Z czym musi sobie poradzić Danwood

Rosnące koszty, różnice kursowe, relacje z agentami sprzedaży – zdaniem brokerów zaangażowanych w IPO firma radzi sobie z minimalizowaniem czynników ryzyka.m

Publikacja: 18.04.2018 05:32

Z czym musi sobie poradzić Danwood

Foto: materiały prasowe

Brokerzy (Pekao Investment Banking, mBank i Wood & Co.) wyceniają Danwood Holding na 751–895 mln zł, przy cenie maksymalnej w IPO (15 zł) wartość producenta drewnianych domów z prefabrykatów szacowana jest na 600 mln zł. Oczekiwany jest dalszy wzrost liczby oddawanych do użytku domów i wyników w najbliższych latach, a także sowita dywidenda w 2020 r. A na jakie czynniki ryzyka zwrócili uwagę brokerzy w raportach?

Kluczowe kwestie

Po pierwsze, pogorszenie otoczenia makro – aktualnie popyt na domy jest silny. Sytuację mogłaby popsuć np. mocniejsza podwyżka stóp procentowych w Eurolandzie (88 proc. domów w 2017 r. odebrali Niemcy). Rynek domów prefabrykowanych pod klucz nie jest jednak ściśle skorelowany z budownictwem, a atutem Danwoodu jest to, że produkty są istotnie tańsze niż u konkurencji.

Po drugie, rosnące koszty pracy, transportu i materiałów. Zdaniem analityków Danwood powinien raczej zachować zdolność przenoszenia wzrostu na ceny domów, jak w poprzednich trzech latach. Spółka ma fabrykę na Podlasiu i jest postrzegana jako atrakcyjny pracodawca w regionie – domy składane są za granicą przez polskie ekipy, które zarabiają według tamtejszych stawek.

Po trzecie, uzależnienie sprzedaży od lokalnych agentów – jest ich około 50. Największy partner odpowiada za około 8 proc. sprzedaży. Agenci otrzymują prowizje od sprzedanych domów, wyższą, niż płaci konkurencja – także dlatego, że partnerzy mają więcej zadań (domy pod klucz wymagają szczegółowego zaprojektowania przez nabywcę).

Po czwarte, różnice kursowe. 91 proc. przychodów rozliczanych jest w euro, na poziomie kosztów to 66 proc. Danwood stosuje jednak hedging.

Reklama
Reklama

Po piąte, znaczne zadłużenie. Wskaźnik długu do skorygowanego wyniku EBITDA wynosił na koniec ub.r. około 4, podczas gdy u konkurencji to 0,8. Dług nie ma związku z działalnością operacyjną – na koniec 2016 r. wskaźnik sięgał 0,75 – to efekt zaciągnięcia kredytu na transakcję z głównym akcjonariuszem (56 mln euro z terminem spłaty do 2024 r.). Wskaźnik musi sięgać maksymalnie 2, by Danwood mógł wypłacić dywidendę – plan spółki zakłada osiągnięcie poziomu umożliwiającego wypłatę pierwszej dywidendy w 2020 r.

Po szóste, brexit może zatrzymać ekspansję na rynek brytyjski (obecnie 6 proc. w portfelu zamówień), m.in. jeśli niemożliwe stanie się wysyłanie ekip z Polski do montowania domów. Danwood ma jednak agentów w Irlandii, może też wrócić na rynek skandynawski.

Wzrost skali

Zapisy na akcje w transzy detalicznej trwają do 23 kwietnia. IPO obejmuje do 24 mln akcji (60 proc.) sprzedawanych przez Enterprise Investors.

Danwood kusi wzrostem skali – w 2020 r. chce przekazać 1,9 tys. domów wobec 1,22 tys. w ubiegłym. Według brokerów wynik netto w tym czasie może urosnąć do 65–71 mln zł z 43,4 mln zł w ub.r.

Budownictwo
Polimex Mostostal to nie bitcoin. Stawiamy na zrównoważony wzrost
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Budownictwo
Deweloperzy podsumowują sprzedaż mieszkań w III kwartale 2025 roku
Budownictwo
Robyg wchodzi do Łodzi, na radarze również Kraków. Rynek mieszkaniowy odbija
Budownictwo
Nowe obligacje zmniejszyły garb krótkoterminowego długu GTC
Materiał Promocyjny
Jak jakościowe opony zimowe mogą zmienić codzienną jazdę
Budownictwo
Budowlany Unibep ma apetyt na zyski mimo szalejącej wojny cenowej
Budownictwo
Afera Grupy HRE. Upadłość czy restrukturyzacja? Piłka po stronie sądów
Reklama
Reklama