Po kilku latach spadku sprzedaży mieszkań w tym roku Ronson spodziewa się zdecydowanego odbicia. Nic dziwnego, że na spadkowym rynku kurs dewelopera rósł nawet o 2,5 proc., do 0,82 zł.
Poznański dopalacz?
Plan na ten rok zakłada znalezienie klientów na 950 lokali, czyli o niemal jedną czwartą więcej niż rok wcześniej. Ostatni raz ponad 900 mieszkań deweloper sprzedał w 2015 r. – wynik 906 to jak dotąd rekord.
Niewykluczone, że sprzedaż okaże się jeszcze wyższa. Spółka prowadzi bowiem zaawansowane negocjacje w sprawie zakupu działek w Poznaniu i Warszawie. Liczy na zamknięcie tematów w najbliższych tygodniach, a nieruchomość w Poznaniu ma prawomocne pozwolenie na budowę, co oznacza możliwość szybkiego startu inwestycji i włączenia jej do oferty. Menedżerowie nie ujawnili jednak skali tego projektu.
Z ich relacji wynika, że pierwsze miesiące tego roku pod względem sprzedaży wyglądają bardzo dobrze. Ronson właśnie uzyskał pozwolenie na budowę II fazy wieloetapowego przedsięwzięcia w warszawskim Ursusie, co oznacza, że umowy rezerwacyjne na około 100 lokali zostaną jeszcze w tym kwartale przekształcone w deweloperskie umowy sprzedaży.
Na koniec grudnia spółka miała w ofercie 909 mieszkań. Bank ziemi pozwalał na postawienie 4,23 tys. lokali w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Szczecinie. Na stolicę przypadało ponad 3 tys. lokali – tu firma realizuje swoje dwa flagowe, wieloetapowe projekty: wspomniany już Ursus Centralny oraz Miasto Moje na Białołęce.