„Na dzień oddawania raportu do publikacji wszystkie prowadzone przez nas budowy w kraju i za granicą oraz fabryka domów modułowych w Bielsku Podlaskim pracują bez większych zakłóceń" – napisał w liście do akcjonariuszy, stanowiącym element sprawozdania finansowego za 2019 r., prezes Unibepu Leszek M. Gołąbiecki. Podkreślił, że zarząd z wielką uwagą obserwuje sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się korona wirusa w Polsce i poza jego granicami i na bieżąco reaguje na wszelkie zmiany.
„W rok 2020 weszliśmy jako stabilna firma o solidnych fundamentach. W obecnej sytuacji naszym nadrzędnym celem na bieżący rok jest pilnowanie stabilności i płynności finansowej całej grupy oraz terminowej realizacji wszystkich kontraktów, dbając o najwyższą jakość. Bezwzględnie będziemy też pilnować kosztów działalności" – podkreślił prezes.
W 2019 r. grupa miała 1,66 mld zł przychodów, czyli tyle samo, co rok wcześniej. Przychody z generalnego wykonawstwa dla podmiotów zewnętrznych skurczyły się o 7 proc., do 976 mln zł, uwagę zwraca poprawa rentowności brutto ze sprzedaży z 2,67 proc. do 5,32 proc. Marżę poprawiło też budownictwo infrastrukturalne – z 4,65 do 10,7 proc., przy podobnych przychodach, czyli 339 mln zł. To efekt zahamowania galopujących cen materiałów i usług oraz zgody na waloryzację części kontraktów przez „dużą liczbę" inwestorów.
Wyniki części budowlanej pozwoliły z nawiązką zrekompensować znacznie słabsze rezultaty spółek deweloperskiej i produkującej domy modułowe.
Przychody Unidevelopmentu wzrosły o niemal 21 proc., do 166 mln zł, dzięki przekazaniu 607 mieszkań, o 36 proc. więcej niż rok wcześniej. Rentowność zjechała jednak z bardzo wysokiego poziomu 34,7 proc. do 22,5 proc. Z kolei Unihouse zwiększył przychody ze sprzedaży do podmiotów zewnętrznych o 35 proc., do 178 mln zł, ale marża skurczyła się z 3,3 do 0,7 proc. Gros domów firma sprzedaje do Norwegii, część do Szwecji - na słabą rentowność wpłynęły niekorzystne kursy walutowe.