W wynikach za 2020 r. widać już potężną zmianę jakościową. Mimo pandemii skonsolidowane przychody wzrosły o 1,6 proc., do 1,62 mld zł, przy czym w ubiegłym roku około 300 mln zł pochodziło jeszcze z megakontraktu na Elektrownię Opole. Nawet bez strategicznego zlecenia w 2020 r. przychody z energetyki wyniosły 603 mln zł, o prawie 8 proc. więcej rok do roku, a w miejsce 1,7 mln zł straty operacyjnej pojawiło się 31 mln zł zysku. Prezes Figat wskazał, że energetyka odchodzi od dużych projektów węglowych, za to dużo się dzieje, jeśli chodzi o elektrociepłownie czy spalarnie.
Wzrost sprzedaży o 20 proc., do prawie 350 mln zł, zanotowany został na rynku ropy, gazu i chemii, a zysk operacyjny był ponad dwa razy większy, sięgając 28 mln zł. Produkcja zbiorników magazynowania paliw dla PERN-u, Orlenu czy Lotosu oraz remonty instalacji (głównie w zachodniej Europie) to rynek, który pozwoli w bieżącym roku dalej zwiększyć przychody.
Rośnie utworzona niedawno część budownictwa infrastrukturalnego i kubaturowego. Przychody wyniosły 60 mln zł wobec 2,1 mln zł rok wcześniej, a zysk operacyjny – 18,5 mln zł. Celem jest dalszy organiczny wzrost i uzyskanie przychodów rzędu 200 mln zł rocznie. Firma startuje w przetargach drogowych, tramwajowych, buduje biurowiec dla Innogy.
Pandemia najmocniej uderzyła w produkcję konstrukcji stalowych, pieniądze z tarczy pomogły zachować zatrudnienie, dzięki czemu firma sprawnie obsługuje odrodzony do rekordowej skali popyt. Produkcja przyniosła w 2020 r. 530 mln zł przychodów i 29 mln zł zysku operacyjnego, o 15 proc. więcej rok do roku.