Tematem numer jeden na rynku budowlanym są dziś bardzo wysokie ceny materiałów. Pekabex jest producentem prefabrykatów z betonu i generalnym wykonawcą – ceny cementu czy stali dotyczą was bezpośrednio...
Jesteśmy spółką, która łączy wiele kompetencji, poza produkcją mamy wiedzę dotyczącą montażu, budowy, inżynieryjną, a także finansową, bo budownictwo to także duży kapitał. Dzięki temu jesteśmy odporniejsi na zawirowania rynkowe. Wzrost cen materiałów jest bardzo gwałtowny, z jednej strony cieszymy się, że jest koniunktura i zapotrzebowanie na usługi budowlane, z drugiej zaś wszyscy wolelibyśmy, żeby ten popyt rósł stabilnie, a nie skokowo.
Jeszcze kilka miesięcy temu kupowaliśmy stal żebrowaną po 2 zł za kilogram, a teraz to już jest 4 zł. Większym problemem niż cena staje się dostępność materiałów. Tak jak dla wszystkich spółek budowlanych ta sytuacja jest dla nas wyzwaniem, ale jesteśmy dość dobrze przygotowani. Pamiętając o tym, że ceny materiałów mogą rosnąć, jesteśmy bardzo ostrożni, jeśli chodzi o długoterminowe kontrakty. Dlatego większość podwyżek cen materiałów udaje nam się w tej chwili przenosić na klientów.
Pomaga nam dywersyfikacja: kontrakty w ramach generalnego wykonawstwa zachowują się trochę inaczej w sytuacji nagłego wzrostu koniunktury niż umowy na produkcję. Kiedy jedna noga radzi sobie trochę gorzej, druga ma lepiej. Staramy się na rynek patrzeć w długim terminie, a w naszym przekonaniu spadać będzie podaż pracy, co oznacza, że budownictwo musi iść w kierunku automatyzacji, robotyzacji, cyfryzacji. Za 10–15 lat sposób budowy będzie zupełnie inny niż teraz.