Ten rok na rynku maklerskim jest specyficzny. Większa aktywność inwestorów indywidualnych, którą obserwujemy na rynku od marca, sprawiła, że oddech złapali polscy pośrednicy, którzy w poprzednich latach byli w głębokiej defensywie i mogli tylko z zazdrością patrzeć na poczynania zdalnych członków GPW. Potwierdza to ich obecność w pierwszej dziesiątce najaktywniejszych pośredników na rynku akcji. We wrześniu mieli oni nieco pod górkę, chociaż nadal poziom ich aktywności jest wyraźnie większy niż chociażby rok temu.
Wrześniowa czołówka
Stawce krajowych brokerów przewodzi BM PKO BP, które potwierdziło we wrześniu, że w tym roku zamierza bić się o najwyższe cele. Biuro pośredniczyło w transakcjach na kwotę 4,16 mld zł, co dało mu 9,36 proc. udziałów w rynku i pierwsze miejsce w miesięcznym zestawieniu.
– Od zawsze mocno stawiamy na dywersyfikację i kolejne miesiące pokazują, że jest to słuszna strategia. Pozwala ona nam się bić o czołowe lokaty niezależnie od układu sił na rynku. We wrześniu większą aktywnością wykazywali się przede wszystkim inwestorzy zagraniczni. Mocna pozostaje także część detaliczna biznesu, natomiast nadal relatywnie mniej aktywni pozostają krajowi inwestorzy instytucjonalni – mówi Grzegorz Zawada, dyrektor BM PKO BP.
Z większej aktywności inwestorów zagranicznych skorzystali naturalnie też zdalni członkowie GPW. Na drugim miejscu wrześniowego zestawienia znalazł się Merrill Lynch z transakcjami na kwotę 3,93 mld zł i udziałem na poziomie 8,86 proc. Trzecie miejsce zajął J.P. Morgan (3,29 mld zł i 7,4 proc.), zaś czwarte Morgan Stanley (2,68 mld zł i 6,02 proc.). Kolejne miejsca przypadły polskim brokerom, których ważnym elementem biznesu jest obsługa inwestorów indywidualnych. Mowa o Santander BM, BM mBanku oraz BM ING Banku Śląskiego (biuro to obsługuje jedynie klientów indywidualnych). Warto jednak zwrócić uwagę, że w sierpniu w pierwszej trójce zestawienia mieliśmy dwa, a w pierwszej piątce aż trzy krajowe biura.