Potwierdzają to wrześniowe statystyki dotyczące udziału poszczególnych brokerów w obrotach na rynku akcji. Po raz kolejny na dalszych miejscach znalazły się takie firmy jak: DM Banku Handlowego (11 pozycja), Wood & Company (12), Erste Securities (13) czy też Ipopema Securities (18), czyli domy maklerskie, gdzie ważną częścią biznesu jest właśnie obsługa inwestorów instytucjonalnych.
– Aktywność krajowych inwestorów instytucjonalnych cały czas jest mocno ograniczona na GPW. Widoczne to jest zarówno w statystykach udziału w obrocie, jak i po akcjach, na których jest bardzo wysoki obrót, a które są w spektrum zainteresowania głównie lub wyłącznie inwestorów indywidualnych – wskazuje jeden z brokerów. Stan ten utrzymuje się od kilku miesięcy. Znamienne jest zresztą to, że dane za I półrocze pokazały, że krajowi inwestorzy instytucjonalni odpowiadali jedynie za 20 proc. obrotów na rynku akcji, czyli mniej niż inwestorzy indywidualni (22 proc.).
Jak wskazują eksperci, słabość krajowych inwestorów instytucjonalnych jest pochodną kilku czynników. – Przede wszystkim struktura napływów do funduszy potwierdza, że pomimo pozytywnych sald napływów polscy klienci cenią sobie bezpieczeństwo i tego typu produkty. Coraz śmielej klienci instytucjonalni inwestują także za granicą, głównie na rynkach rozwiniętych, co, biorąc pod uwagę ograniczone napływy, ma też negatywny wpływ na ich aktywność na GPW. Z drugiej strony program PPK cały czas jest na etapie wdrażania i nie ma jeszcze istotnego wpływu na aktywność rodzimych zarządzających. Ostatni z czynników to ogromna oferta Allegro i konieczność znalezienia środków na udział w IPO, co pewnie po części skutkowało mniejszą aktywnością po stronie popytowej – twierdzi nasz rozmówca. PRT