W piątek notowania ING Banku Śląskiego lekko tracą na warszawskim parkiecie. Około godz. 13 kurs spadał o ok. 0,72 proc. Zdaniem jednak analityków, takie wahania nie są na tyle duże, by odczytywać je jako negatywną reakcję na wydany w czwartek po zamknięciu sesji komunikat ING BSK o planowanej zmianie na stanowisku prezesa.
ING BSK zmienia prezesa
Rada Nadzorcza ING BSK podjęła decyzję o rozpoczęciu procesu rekrutacji na nowego szefa w związku z wygaśnięciem w 2025 roku mandatu obecnego prezesa Brunona Bartkiewicza, który po zakończeniu swojej kadencji chce odejść z banku.
- Prezes Bartkiewicz jest twarzą ING BSK, rynek docenia jego pracę – komentuje Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities. - Ale jednocześnie inwestorzy podchodzą do zmiany prezesa pragmatycznie. To znaczy zakładają, że na miejsce Bartkiewicza pojawi się równie kompetentna osoba i będzie kontynuowana działalność banku w dotychczasowym, dobrym kierunku – ocenia Jańczak.
Czytaj więcej
Do akcjonariuszy ING Banku Śląskiego może trafić nawet 4 mld zł, czyli około 31 zł na akcję. Dotychczas dywidendy nigdy nie przekroczyły nawet 6 zł.
ING BSK rozwija się w Polsce bardzo dobrze, zdobywa udziały rynkowe, obecnie jest 4-5 bankiem w Polsce pod względem wielkości aktywów, udzielonych kredytów czy wartości depozytów klientów. Sukcesywnie rośnie także jego wycena rynkowa – ostatni rekord notowań został pobity 3 kwietnia 2024 r., gdy kurs wynosił 357,5 zł. To pięć razy więcej niż w dniu debiutu na giełdzie w styczniu 1994 r.