Indeks WIG-banki podczas czwartkowej sesji spadał nawet o 1,7 proc., traciły akcje wszystkich firm wchodzących w jego skład, a najmocniej – Banku Millennium, które zniżkowały nawet o niemal 4 proc. oraz mBanku – mocno powyżej 3 proc.
To efekt ogłoszonego przed południem wyroku TSUE, który się okazał, zgodnie z oczekiwaniami, korzystny dla frankowiczów w toczącej się batalii sądowej z bankami.
Bez dodatkowych rezerw
Ciekawe, że po kilku godzinach notowania banków zaczęły odrabiać przynajmniej część strat. I na koniec dnia WIG-banki był już „tylko” o 0,37 proc. niżej od środowego zamknięcia. Wyceny Santander BP, ING BSK czy Pekao koniec końców nie ucierpiały prawie wcale lub lekko zyskały, a straty mBanku i Millennium ograniczyły się do ok. 2-proc. spadków.
Takie wahania mogą wynikać z uspokajającego komunikatu Związku Banków Polskich co do konsekwencji wyroku TSUE dla sektora. – Ten wyrok nie wnosi niczego nowego, nie powoduje konieczności tworzenia nowych rezerw i jest pozytywny dla stabilności polskiego sektora finansowego – podkreślał Tadeusz Białek, prezes ZBP w rozmowie z ISBnews.
ZBP w komunikacie zaznacza, że TSUE nie odpowiedział na kluczowe pytanie dotyczące przedawnienia roszczeń banków. A to właśnie ta kwestia obecnie wydaje się dla sektora największym zagrożeniem.