Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Prezes Joao Bras Jorge wskazuje, że zysk w I półroczu bez zdarzeń jednorazowych wzrósł o 35 proc. (do 314 mln zł).
Zysk netto sięgnął 174 mln zł (o 2,2 proc. powyżej prognoz), czyli był o 41 proc. gorszy niż rok temu i o 23 proc. lepszy niż w I kwartale. O pogorszeniu zadecydowała jednorazowa transakcja z Visą z czerwca 2016 r. (przyniosła wtedy Millennium aż 230 mln zł zysku netto), zaś o poprawie większe koszty składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, które obciążyły wyniki sektora w I kwartale.
Wyniki z podstawowej działalności wyraźnie się poprawiły. Wynik odsetkowy przebił prognozy i urósł rok do roku o 10 proc., prowizyjny, mocno zdołowany przed rokiem, poprawił się aż o 16 proc. Odpisy i koszty ryzyka są nadal niskie, ale zwiększyły się za to koszty działania, czego analitycy się nie spodziewali. Głównym powodem jest wzrost wynagrodzeń, co zarząd banku tłumaczy koniecznością lepszego wynagradzania dobrych pracowników w czasie, kiedy bank się rozwija. W całym I półroczu zysk netto z pominięciem zdarzeń jednorazowych (VISA i BFG) wyniósł 314 mln zł, czyli zwiększył się o 35 proc. – Realizacja celów w zakresie pozyskiwania klientów jest zgodna z założeniami – liczba aktywnych klientów indywidualnych wzrosła o 65 tys. i na koniec półrocza wyniosła 1,56 mln – mówi Joao Bras Jorge, prezes Millennium.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rada Polityki Pieniężnej obniża stopy procentowe, jednak na razie sektor wydaje się zupełnie na te posunięcia niewrażliwy. Sprawdzamy, jak długo potrwa ta „odporność” i jakie są perspektywy rentowności banków w obliczu dalszego luzowania polityki pieniężnej – prognozuje się jeszcze dwie obniżki w tym roku.
Rynek kredytów hipotecznych już odczuwa pozytywne skutki wcześniejszych decyzji w polityce pieniężnej. Kredytobiorcy czekają na więcej.
Regulacje podatkowe dotyczące listów zastawnych mogłyby obniżyć ceny kredytów mieszkaniowych – ocenia środowisko bankowe.
Do 2035 roku cyfrowo biegłe pokolenia Z i alfa będą stanowić znaczącą część klientów, za to „boomersów” będzie ubywać. To stawia banki przed wyzwaniem: jak pogodzić różne oczekiwania tych grup.
Dane za maj potwierdzają odbicie na rynku pożyczek mieszkaniowych mimo wciąż drogiego kredytu. Konsumenci liczą na kontynuację obniżek stóp procentowych.
To nie będzie uderzenie w „złe banki”, to nie będzie windfall tax – zastrzega minister finansów Andrzej Domański. Ale i tak chce wyciągnąć z sektora do 2 mld zł, czyli 5 proc. rocznych zysków.