Na początku czerwca rada nadzorcza Getin Noble Banku zatwierdziła aktualizację jego programu postępowania naprawczego. Zaraz po tym został przekazany do Komisji Nadzoru Finansowego, która w środę zatwierdziła aktualizację. Nie ujawniono czego dotyczą główne zmiany. Pierwotną wersję programu naprawczego KNF zaakceptowała, po paru poprawkach i uzupełnieniach, we wrześniu 2016 r.

Wprawdzie Getin Noble Bank zakończył cały 2015 r. z dodatnim wynikiem netto, ale w IV kwartale pojawiło się 200 mln zł straty (m.in. ze względu na koszty regulacyjne – uzupełnienie składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny z powodu upadłości SK Banku oraz składkę na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców). Bank złożył więc wniosek o wejście w program naprawczy. To o tyle ważne, że zgodnie z ustawą podatku od aktywów (stawka 0,44 proc. w skali roku, co kosztuje banki ok. 3,5 mld zł rocznie) nie płacą go instytucje objęte programami naprawczymi.

GNB zapłacił podatek tylko za luty i marzec 2016 r. w łącznej kwocie 38 mln zł. Bank od 21 marca 2016 r. realizuje plan naprawczy, więc od kwietnia, zgodnie z ustawą, podatku już nie płaci. Pomimo tego boryka się ze słabymi wynikami i notuje kwartalne straty. Powodem są przede wszystkim duże odpisy na kredyty mieszkaniowe, udzielane przed 2010 r. (zarówno te zlotowe jak i frankowe) oraz niska rentowność aktywów.

GNB, ósmy co do wielkości aktywów bank w Polsce, wyceniany jest na GPW ze wskaźnikiem cena/wartość księgowa w okolicach zaledwie 0,24, czyli znacznie niżej niż inne dochodowe banki jego wielkości (1-1,3) czy najlepsi pod względem ROE kredytodawcy (1,3-1,8). Jego notowania na GPW cechują się wysoką zmiennością, przez rok spadły o 10 proc.