Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w najbliższych dniach Komisja Nadzoru Finansowego zdecyduje, czy ograniczy możliwość emitowania obligacji podporządkowanych przez banki w ofertach do inwestorów indywidualnych. Być może decyzje zapadną już na posiedzeniu 17 października.
Koniec ciekawych ofert
Niedawno KNF wskazała, że prace są w toku. Wcześniej informowała, że skala zaangażowania inwestorów indywidualnych w obligacje podporządkowane w przyszłości prawdopodobnie rosłaby ze względu na zwiększenie podaży tych papierów przez banki (z powodu rosnących wymogów kapitałowych). Zapowiedziała wtedy możliwe działania, aby ograniczyć podporządkowane emisje dla detalu.
Ostatnie publiczne emisje obligacji podporządkowanych przez banki
Same banki już odchodzą od tego pomysłu. W piątek zatwierdzono prospekt emisyjny Aliora umożliwiający mu uplasowanie w ciągu roku obligacji o wartości do 1,2 mld zł (w tym podporządkowanych do 600 mln zł). Co istotne – wartość nominalną jednej obligacji podporządkowanej ustalono na 100 tys. zł. Alior wyjaśnia, że tak wysoki nominał wynika stąd, że ze względu na charakter obligacji podporządkowanych bank zamierza ograniczyć ich sprzedaż wyłącznie do klientów zamożnych i instytucjonalnych. To zwrot o 180 stopni, bo jeszcze pod koniec sierpnia zapowiadał jesienną publiczną ofertę obligacji podporządkowanych o wartości „kilkuset" milionów złotych. Zamiast tego kilkanaście dni temu zamknął z dużą nadsubskrypcją księgę popytu w ofercie prywatnej obligacji podporządkowanych za 400 mln zł, dlatego zdecydował się na dodatkową pulę 200 mln zł.
Z zapowiedzi publicznej oferty obligacji podporządkowanych wycofał się też Bank Pocztowy, który uplasował je w trybie oferty prywatnej. Nad emisją tego typu papierów (być może także do detalu) zastanawiał się Millennium, choć wciąż nie wiadomo, czy miałoby to sens (tzn. czy poprawiłyby na tyle współczynniki kapitałowe, aby bank był zdolny do wypłaty dywidendy).