Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Pomimo piątkowego spadku o ponad 2 proc., do 39,3 zł, kurs akcji PKO BP zachowywał się ostatnio lepiej niż WIG-banki. Przez trzy miesiące urósł o 7,6 proc. w porównaniu ze spadkiem tego branżowego indeksu o 2,2 proc. (stopy zwrotu od początku roku to odpowiednio 2,8 proc. i 4,5 proc.).
Częściowo lepsze zachowanie notowań PKO BP może wynikać z tego, że bankowi udało się przekonać inwestorów do jego odporności na kwestię frankową. Lider polskiego sektora ma 25,4 mld zł hipotek walutowych, to 10,9 proc. jego całego portfela. Tylko 10 proc. z nich to umowy z mechanizmem indeksowania uznanym za niedozwolony, a to tych hipotek dotyczy sprawa, nad którą obraduje Trybunał Sprawiedliwości UE (oczekiwany korzystny dla klientów wyrok może zapaść we wrześniu). Jednak niektórzy prawnicy twierdzą, że ryzyko dotyczy też hipotek denominowanych, czyli wszystkich umów, w których doszło do przeliczenia waluty, choć tu sytuacja prawna jest mniej jednoznaczna i bardziej skomplikowana. PKO BP może także podnosić argument, że sporo jego umów ma zapis, iż stawka oprocentowania jest bezpośrednio powiązana z walutą, co mogłoby uniemożliwić przewalutowanie hipotek na złote z zachowaniem frankowej stawki LIBOR (drugie niekorzystne dla sektora orzeczenie sądów może dotyczyć unieważnienia umów).
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rada Polityki Pieniężnej obniża stopy procentowe, jednak na razie sektor wydaje się zupełnie na te posunięcia niewrażliwy. Sprawdzamy, jak długo potrwa ta „odporność” i jakie są perspektywy rentowności banków w obliczu dalszego luzowania polityki pieniężnej – prognozuje się jeszcze dwie obniżki w tym roku.
Rynek kredytów hipotecznych już odczuwa pozytywne skutki wcześniejszych decyzji w polityce pieniężnej. Kredytobiorcy czekają na więcej.
Regulacje podatkowe dotyczące listów zastawnych mogłyby obniżyć ceny kredytów mieszkaniowych – ocenia środowisko bankowe.
Do 2035 roku cyfrowo biegłe pokolenia Z i alfa będą stanowić znaczącą część klientów, za to „boomersów” będzie ubywać. To stawia banki przed wyzwaniem: jak pogodzić różne oczekiwania tych grup.
Dane za maj potwierdzają odbicie na rynku pożyczek mieszkaniowych mimo wciąż drogiego kredytu. Konsumenci liczą na kontynuację obniżek stóp procentowych.
To nie będzie uderzenie w „złe banki”, to nie będzie windfall tax – zastrzega minister finansów Andrzej Domański. Ale i tak chce wyciągnąć z sektora do 2 mld zł, czyli 5 proc. rocznych zysków.