Pieniądze samorządów tylko w silnych bankach

Po likwidacji PBS Sanok i stratach samorządów są pomysły objęcia ich depozytów gwarancjami oraz zakazania zakładania lokat w słabszych instytucjach.

Publikacja: 20.02.2020 05:14

Pieniądze samorządów tylko w silnych bankach

Foto: Adobestock

Po przeprowadzeniu w styczniu przymusowej restrukturyzacji Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku, w której wyniku samorządy straciły 43 proc. swoich środków zdeponowanych w tej instytucji (blisko 80 mln zł), banki komercyjne proponują zmianę przepisów.

Rozszerzenie gwarancji?

Pojawiają się pomysły, aby samorządy, których depozyty w ogóle nie są objęte gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, nie mogły lokować pieniędzy w bankach, które nie spełniają wymogów kapitałowych lub realizują programy naprawy.

Powinno to dotyczyć także banków komercyjnych, bo i niektóre z nich mają problemy, ale głównie chodzi o banki spółdzielcze – ze względu na spore środki w nich zdeponowane przez samorządy. Trzymają w nich 11,6 mld zł, a w wielokrotnie większych bankach komercyjnych – 25,4 mld zł. To oznacza, że 32 proc. pieniędzy samorządów zgromadzonych jest w bankach spółdzielczych, mimo że mają one tylko 7,5 proc. udziału w aktywach sektora bankowego.

– To element walki o rynek bankowości spółdzielczej, a nie realna propozycja. Nie wydaje nam się, aby w etosie bankowym leżało podważanie wiarygodności któregokolwiek z uczestników rynku finansowego. Od takich ocen jest regulator – mówi Roman Szewczyk, rzecznik SGB-Banku.

PARKIET

– Zakaz lokowania gotówki przez samorządy w bankach niespełniających wymogów kapitałowych nie wydaje się dobrym rozwiązaniem. Mogłoby to skutkować np. koniecznością nagłego wycofania przez wszystkie samorządy całości lokat w danym banku w wyniku nawet niewielkiego spadku współczynnika wypłacalności banku poniżej poziomu wymaganego, co w skrajnych przypadkach mogłoby skutkować utratą przez bank płynności i upadłością – uważa Mirosław Bajda, prezes EuroRatingu.

W podobnym tonie wypowiada się Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. – Należałoby zatem tę proponowaną regulację solidnie przemyśleć. Lepszym rozwiązaniem byłoby ściślejsze monitorowanie sytuacji banków spółdzielczych, głównie dzięki IPS, oraz sprawniejsze podejmowania działań naprawczych – mówi Pietraszkiewicz.

Jeszcze w styczniu Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa i sekretarz Związku Miast Polskich, zwrócił się do ministra finansów o rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem gwarancji depozytów jednostek samorządu. W ubiegłym tygodniu Krzysztof Broda, wiceprezes BFG, mówił podczas spotkania komisji sejmowej, że można przedyskutować objęcie ochroną gwarancyjną BFG depozytów niektórych podmiotów jednostek samorządu, takich jak szkoły czy przedszkola.

– Samorządy powinny zostać objęte, podobnie jak to jest w przypadku firm, gwarancjami BFG do 100 tys. euro. Nie powinno się ich bowiem traktować na równi z profesjonalnymi podmiotami działającymi na rynku, znajdującymi się na liście wykluczeń gwarancji BFG, takimi, jak np. banki, firmy inwestycyjne, zakłady ubezpieczeń. Ochrona środków nawet w tym niewielkim zakresie pozwoliłaby wielu mniejszym samorządom kontynuować współpracę z lokalnymi bankami spółdzielczymi, a w przypadku ich niewypłacalności – na zachowanie przez samorządy płynności – ocenia Bajda.

Na razie bez zmian

Z naszych informacji wynika, że po restrukturyzacji PBS Sanok samorządy posiadające depozyty w innych bankach spółdzielczych nie zareagowały nerwowo i pod względem płynności sytuacja jest stabilna. Depozyty samorządów stanowią niecałe 9 proc. wszystkich depozytów banków spółdzielczych. Decyzje mogą być jednak rozłożone w czasie, szczególnie że o wyborze banku przez samorządy decydują przetargi.

– Władze samorządowe bardzo dobrze znają sytuację banków spółdzielczych zrzeszonych w SGB. Od wielu lat dbamy o utrzymywanie naszych relacji na wysokim poziomie. Po przymusowej restrukturyzacji PBS w Sanoku nie mieliśmy sygnałów, które dałoby się zakwalifikować jako zaniepokojenie samorządów mających rachunki w bankach naszej grupy. Tym bardziej więc nie możemy mówić o odpływie depozytów lub zrywaniu współpracy – deklaruje Szewczyk.

Zdaniem Bajdy banki spółdzielcze nie powinny opierać się głównie na współpracy z lokalnym samorządem ani z żadnym innym dużym klientem, tylko na świadczeniu usług dla klientów indywidualnych i lokalnych drobnych przedsiębiorców i rolników. – Ewentualny transfer przez samorządy części środków do banków mających odpowiednio wysokie ratingi należałoby traktować jako normalizację sytuacji – dodaje szef EuroRatingu.

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny