Coraz trudnij będzie uzyskać kredyt hipoteczny. Tu przyczyną problemów nie są nowe regulacje prawne, ale zmiany wprowadzane przez banki, które obawiają się konsekwencji kryzysu. Już pojawiają się informacje o pierwszych bankach zacieśniających politykę kredytową.
Trudniej o hipoteki
- W większości są to zmiany w tzw. skoringu, które istotnie utrudniają uzyskanie kredytu osobom pracującym w branżach najbardziej narażonych na skutki obecnego kryzysu. Trudności będą miały również osoby prowadzące działalność gospodarczą, pracujący na umowach o dzieło czy zlecenie.
Największy kredytodawca, czyli PKO BP, wyprowadził jednak zmianę, która dotyka wszystkich zainteresowanych kredytami hipotecznymi – mówi Jarosław Sadowski, ,łówny analityk Expander Advisors.
PKO BP podwyższył wymagany wkład własny z 10 proc. do 20 proc., co oznacza, że jeśli ktoś chce kupić mieszkanie o wartości 400 tys. zł, to musi mieć aż 80 tys. zł własnych oszczędności. Jeszcze w marcu wystarczyła kwota 40 tys. zł. Niestety podobne zmiany mogą wprowadzić też inne banki. Pojawiają się też podwyżki marż, które mają zabezpieczyć bank przed większym ryzykiem spowodowanym nadchodzącym kryzysem w gospodarce. Porównywanie ofert i uzyskanie atrakcyjnego kredytu stanie się więc jeszcze trudniejsze niż dotychczas.
Tania pożyczka, niedostępna pożyczka
Większe zmiany dotyczą wprowadzonego prawem ograniczeniu limitu kosztów pozaodsetkowych kredytu, czyli opłat i prowizji (dla pożyczek na więcej iż 30 dni dotychczas obowiązywał limit kosztów wynoszący 55 proc. rocznie, a w całym okresie do 100 proc. teraz limity to odpowiednio 21 proc. i 45 proc., poza tym na pożyczki do 30 dni wprowadzono limit 5 proc.). Te regulacje mają obowiązywać przez rok.