Banki znalazły się w kosztownym potrzasku

Przychody i rentowność będą pod presją, więc sektor próbuje ciąć koszty. To jednak trudne w obliczu sporej konkurencji i dużych inwestycji w IT.

Publikacja: 25.07.2020 14:25

Banki znalazły się w kosztownym potrzasku

Foto: Adobestock

 

Pandemia przyniosła bankom szereg negatywnych informacji: począwszy od cięcia stóp procentowych, na wzroście ryzyka kredytowego skończywszy. Oba czynniki wyraźnie obniżą rentowność banków i w dużej mierze pozostają poza ich kontrolą. To, co sektor może zrobić, to cięcie kosztów operacyjnych.

Wydatki na IT rosną szybciej niż inne

GG Parkiet

Banki już zapowiadają mocniejsze cięcie kosztów i wydatków. Millennium, który jako pierwszy podał wyniki za II kwartał, zapowiedział właśnie, że planuje 10-proc. redukcję kosztów oraz 17-proc. redukcję nakładów inwestycyjnych. Chce zamknąć w 2020 r. minimum 110 oddziałów, podczas gdy wcześniej zakładał, że będzie to co najmniej 60 oddziałów. Pod koniec maja PKO BP, który ma 1100 oddziałów, sygnalizował, że mógłby do końca roku zamknąć około 100 placówek najmniej uczęszczanych przez klientów.

Joao Bras Jorge, prezes Banku Millennium, zaznacza, że zmiana warunków rynkowych wymaga dostosowania się do nich. – Przez lata nasze przychody rosły zwykle szybciej od kosztów. Musimy więc dokonać korekt, aby utrzymać efektywność w warunkach ujemnych, po uwzględnieniu podatku bankowego, stóp procentowych – wyjaśnia. Millennium wskazuje, że tnąc koszty, analizuje plany inwestycyjne, które miał pod koniec roku, by sprawdzić, czy nadal ma sens ich realizacja w nowych warunkach. – Cięcia nakładów inwestycyjnych, które teraz planujemy, są związane z oddziałami: zamierzamy inwestować w nie mniej, niż zakładaliśmy jeszcze pod koniec ubiegłego roku, bo liczba placówek będzie niższa, niż planowaliśmy. Jednocześnie zachowujemy zdolność banku do inwestowania w rozwój cyfrowy, nadal będziemy jednym z wiodących banków w zakresie cyfryzacji, m.in. pod względem wskaźnika transakcji klientów korzystających z bankowości elektronicznej i sprzedaży produktów online – zaznacza Fernando Bicho, wiceprezes Banku Millennium. Wydatki banków na IT mają niebagatelne znaczenie. Według danych KNF w 2019 r. wyniosły blisko 3,2 mld zł (1,7 mld zł na innowacje, 1,5 mld zł na utrzymanie infrastruktury). Łączne koszty operacyjne sektora sięgnęły 34,8 mld zł.

– Millennium jest w trakcie fuzji, więc i tak miał zamykać sporo placówek i łatwiej mu korygować plany, ale z pewnością inne banki pójdą tym tropem i zaczną bardziej ograniczać sieć placówek. Millennium podał, że w czerwcu ruch w oddziałach wynosił 70 proc. poziomu sprzed pandemii, sporo klientów przeszło na bankowość online, więc jest jeszcze miejsce do optymalizacji sieci i zamykania najmniej uczęszczanych placówek, co dałoby też redukcję etatów i kosztów. Może częściowo zmniejszyć się także presja na wynagrodzenia, m.in. dzięki zaleceniu KNF, aby zmienne wynagrodzenia były ograniczane – mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.

Banki w ostatnich latach zwiększały nakłady na IT w ślad za rosnącą popularnością bankowości elektronicznej. KNF podaje, że rozwój technologii i stała presja na cięcie kosztów (w tym pracowniczych i tych związanych z czynszami) spowodowały konieczność udostępniania klientom lepszych systemów e-bankowości. To też kluczowy element walki konkurencyjnej. Głównym celem wdrożenia innowacji jest chęć redukcji kosztów – podaje KNF, powołując się na ankietę przeprowadzoną wśród banków. Dalszymi celami są wzrost przychodów i poprawa jakości obsługi. Badanie KNF i NBP wykazało, że w ostatnich latach banki znacząco zwiększyły wydatki na IT. Na koniec 2018 r. i 2019 r. odpowiednio o 8,2 proc. i 11,9 proc. Dla porównania całkowite koszty ogólnego zarządu wzrosły w tym czasie tylko o 0,3 proc. i 3,5 proc.

GG Parkiet

Czy polskie banki, biorąc pod uwagę całkiem niezłe wskaźniki efektywności kosztowej (więcej w ramce poniżej) i konieczność utrzymywania sporych inwestycji w IT, mają jeszcze miejsce, aby ściąć koszty na tyle istotnie, aby jednocześnie przyniosło to wpływ na wyniki, a z drugiej strony nie spowodowało, że bank straci względem konkurencji (bo mogłaby pogorszyć się oferta, obsługa, dostęp itp.)? – Czas w końcu w większym stopniu wykorzystać nowoczesne technologie i ciąć koszty, odchudzać sieć oddziałów i szukać innych, tańszych sposobów dystrybucji. Myślę, że jest jeszcze miejsce na większe zmniejszanie wydatków operacyjnych. Po prostu polskie banki do tej pory nie musiały tego robić – mówi Tomasz Noetzel, analityk serwisu Bloomberg Intelligence. Wskazuje, że najlepsze polskie banki mają wskaźniki C/I (bez podatku bankowego i składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny) na poziomie 40 proc., co jest jednak gorszym wynikiem niż niektórych rosyjskich czy tureckich, w okolicach 35 proc., możliwym m.in. dzięki lepszemu wykorzystaniu cyfryzacji (ale pomagają też wyższe stopy procentowe wspierające przychody).

Zdaniem Sobolewskiego banki mają jeszcze potencjał do cięcia kosztów, ale poprawiać wskaźnik C/I będzie im bardzo trudno. – Dyscyplina kosztowa w sektorze była duża, raczej walka będzie toczyć się o powrót C/I do poziomów sprzed pandemii. Część oszczędności może pochodzić, oprócz redukcji sieci i zatrudnienia, z wdrażania rozwiązań chmurowych w IT. Będzie to jednak trudne, bo nawet banki będące pod ścianą w zakresie rentowności do tej pory nie były w stanie bardzo mocno ograniczyć kosztów. Większość banków deklaruje, że chcą rozwijać ofertę i coraz więcej produktów staje się online, a to kosztuje. Dodatkowo konkurencja jest spora – ocenia analityk DM BOŚ.

Szansa na zwiększenie przychodów jest niewielka, bez wzrostu stóp procentowych będzie to zależało tylko od poprawy sprzedaży kredytów, co wymagać będzie większego apetytu na ryzyko (a o to może być trudno). Również popyt na kredyty nie rozpieszcza przez pandemię, choć klienci indywidualni „trzymają się mocno" w tym zakresie. Mogą pojawić się opłaty od depozytów firm, ale czynnik ten może mieć niewielki wpływ na wzrost przychodów. Ciężko też zwiększać opłaty i prowizje, bo klienci przyzwyczajeni są do „bankowości za zero". C/I nie może być jedynym celem optymalizacji: równie ważne są takie wskaźniki jak marża odsetkowa i koszty ryzyka, które także wpływają na zysk.

Klienci mogą dostać rykoszetem

Czy fakt, że ROE jest pod dużą presją, powoduje, że klienci powinni się liczyć z tym, że mimo wszystko obsługa czy jakość produktów może się pogorszyć? – Może się zdarzyć, że banki, widząc spadającą rentowność, jako sektor będą ogólnie mniej skłonne do inwestowania w nowe rozwiązania, bo zaangażowany kapitał nie przynosi satysfakcjonujących zwrotów. Mogłoby to oznaczać zatrzymanie się polskiej bankowości w rozwoju i w zapomnienie poszłyby opinie o nowoczesności i innowacyjności polskiego sektora. To zjawisko już w pewnym stopniu występuje, bo wprowadzenie podatku bankowego i spadek rentowności banków skłania je do konsolidacji, a ta oznacza mniejszą konkurencję i umożliwia utrzymywanie bankom wyższych cen. W takim scenariuszu klienci straciliby, bo jakość oferty i obsługi mogłaby się pogorszyć – ocenia Sobolewski.

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny