„Dla Idea Banku celem strategicznym było i jest odbudowanie współczynników kapitałowych. Dla osiągnięcia tego celu został przygotowany i przedstawiony rynkowi plan działań służących szybkiej ich poprawie. Ze względu na fakt, że kurator banku (Bankowy Fundusz Gwarancyjny – red.) w ostatnich tygodniach dwukrotnie sprzeciwił się części tych projektów, bank pracuje nad rozwiązaniami, które pozwolą na poprawę sytuacji kapitałowej. Zostaną wpisane do planu, który zostanie zaprezentowany KNF w połowie października, zgodnie z oczekiwaniami nadzoru" – podał bank. Termin to 17 października.

Bank, który miał w II kwartale 1 mln zł zysku netto, przyznał, że powrót do lepszych wyników zajmie istotnie więcej czasu, niż pierwotnie sądzono. Dodatkowo nie sprzyja spór z BFG i zamieszanie wokół Leszka Czarneckiego, głównego akcjonariusza banku (prokuratura chce aresztu i zapowiada zarzuty w sprawie afery GetBacku). – Działamy normalnie, pomimo doniesień medialnych, jakie w ostatnim czasie pojawiają się wokół naszego banku i głównego akcjonariusza, a także decyzji niektórych organów państwa – mówi p.o. prezesa Jerzy Pruski.

Liczy, że w kolejnych kwartałach wynik odsetkowy będzie istotnie wyższy niż osiągnięty w II kwartale, i ocenia, że bank ma potencjał do dalszej redukcji kosztów operacyjnych. Wynik odsetkowy w II kwartale spadł o 29 proc. rok do roku. – Najmocniejsze uderzenie w wyniku decyzji RPP bank odnotował w II kwartale w wyniku odsetkowym i można śmiało powiedzieć, że liczymy na to, żeby był on istotnie lepszy w kolejnych miesiącach i kwartałach – dodaje Pruski.

Zamieszanie związane z Czarneckim spowodowało, że parę dni temu bank podniósł stawki lokat do wyjątkowo wysokich na tle rynku 2,9 proc., w czwartek dla nowych środków oferował już mniej, bo około 2,1 proc. w skali roku. – Bank funkcjonuje w dość szczególnym otoczeniu, bank ma w pamięci listopad 2018 r. (problemy z płynnością po aferze KNF) i nauczeni tym doświadczeniem staramy się wyeliminować potencjalne ryzyka i działamy w niektórych sytuacjach prewencyjnie – wyjaśnia Pruski. MR