Bank zaznacza, że koszty ryzyka w IV kwartale w bardzo dużym stopniu zależeć będą od dalszego rozwoju pandemii i spłacalności kredytów, którym kończy się karencja spłaty rat. Koszty ryzyka mają kluczowy wpływ na wyniki Aliora: w III kwartale spadły do 1,86 proc., z 5,94 proc. w II kwartale. Saldo odpisów kredytowych wyniosło 291 mln zł w III kwartale i było dużo niższe niż 985 mln zł, które obciążyły wynik w II kwartale. Niższe odpisy umożliwiły bankowi powrót do dodatniego wyniku netto – w III kwartale miał 82 mln zł zysku, w porównaniu z 585 mln zł straty w II kwartale. Rok do roku wynik spadł o 34 proc., głównie za sprawą niższego o 15 proc. wyniku odsetkowego i prowizyjnego o 2 proc. Jednocześnie koszty działania urosły o 10 proc.

– W tej chwili bank posługuje się strategią, która obowiązuje do 2022 r., a główne kierunki strategiczne się nie zmieniają. Jednak oczywistym jest, że sytuacja gospodarcza, pandemiczna, wymusza pewne prace nad weryfikacją tej strategii i cały czas prowadzimy taki monitoring. Będziemy być może taką weryfikację przeprowadzać, ale można mówić dopiero o początku roku – zaznacza Iwona Duda, wiceprezes Aliora, kierująca pracami zarządu (oczekuje na zgodę KNF).

Bank ocenia, że spłacalność kredytów, którym kończy się karencja, jest dobra. – Wakacje kredytowe kończą się w naszym odczuciu dosyć pozytywnie. Spodziewaliśmy się wyników nacechowanych wyższym ryzykiem – mówi Brzozowski. Bank udzielił wakacji dla kredytów o wartości ponad 8 mld zł, 71 proc. z tej puli już się zakończyło. MR