Banki w kontekście nieruchomości kojarzą się głównie z oddziałami, których systematycznie ubywa ze względu na spadającą liczbę odwiedzin i chęć wygospodarowania oszczędności. Dochodzi też do zmian strukturalnych i dotyczących formatu tradycyjnych placówek: mniej jest wielkich oddziałów przy ulicach i placach, przybyło zaś małych, ucyfrowionych i często nieobsługujących gotówki lokali w centrach handlowych.
Liczne przeprowadzki
Banki w poprzednich dekadach, jeszcze w czasach gotówki i konieczności wizyt w oddziałach, miały w oczach klientów wyglądać na stabilne i potężne instytucje m.in. dzięki wyglądowi oddziałów. Marmurowym posadzkom, dużym i przeszklonym salom oraz ciężkim drzwiom w placówkach, które często zlokalizowane były w starych kamienicach przy prestiżowych ulicach. To samo dotyczyło głównych siedzib banków. Jednak także te przeszły sporą metamorfozę. Banki stawiają teraz na nowoczesne biurowce, spełniające najwyższe normy ekologiczne i będące bardziej przyjazne dla pracowników.
Jednym z przykładów jest mBank, którego siedziba przez 22 lata mieściła się w okazałym gmachu Pałacu Jabłonowskich przy ul. Senatorskiej w Warszawie. Bank musiał się jednak wyprowadzić z tej lokalizacji i znalazł nową główną siedzibę przy ul. Prostej w dopiero co oddanym do użytku 140-metrowym wieżowcu Mennica Legacy Tower. Bank zajął 21 z 28 pięter biurowych i docelowo pracować tam będzie ponad 3 tys. osób. mBank konsoliduje w tym miejscu pracowników ze swoich warszawskich biur. Oprócz Senatorskiej także z Bielańskiej i Królewskiej.
Powierzchnia biurowa w nowej siedzibie mBanku została zorganizowana w formule ogólnodostępnych „gorących biurek", których jest mniej niż pracowników. Skorzysta z niej jednocześnie 70 proc. załogi. Pozostali pracownicy będą mogli, w razie potrzeby, korzystać w tym czasie z alternatywnych miejsc pracy indywidualnej i z sal konferencyjnych. Pandemia i upowszechnienie pracy zdalnej spowodowały, że bank w większym stopniu wprowadził gorące biurka, przez co zmniejszył powierzchnię wynajmowaną względem pierwotnie planowanej (miał zająć prawie całą wieżę).
– Dziś zdecydowana większość naszych pracowników wykonuje swoje obowiązki na odległość. W nowej siedzibie będziemy jednak przez wiele lat, więc musi być to miejsce zapewniające efektywną pracę po powrocie do biur. Z pewnością zmieni się sposób pracy. Obecność w biurze każdego pracownika każdego dnia nie będzie obowiązkowa. A skoro tak, nie będziemy potrzebować aż tylu biurek – wyjaśnia Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.