Sektor bankowy z niecierpliwością oczekuje na decyzję Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącą tego, czy przedłużyć zakaz wypłaty dywidend przez banki wprowadzoną w 2020 r. z powodu pandemii (przez to branża nie wypłaciła dywidend z zarobku za 2019 r. i niepewne są wypłaty z zysku za 2020 r.). Decyzja KNF, uwzględniająca kondycję sektora i wpływ pandemii, ma zostać podana po zakończeniu I półrocza.
Być może decyzja KNF nie będzie jednolita i podzielić się zyskiem będą mogły tylko niektórzy kredytodawcy (najmniej dotknięci pandemią i problemem frankowym oraz mający duże kapitały nadwyżkowe). Pekao liczy, że uzyska zgodę KNF i będzie mógł wypłacić w II półroczu dywidendę z zysku za 20202 r. – Czekamy na zgodę, chcemy wejść w pogłębiony dialog z KNF – mówi Leszek Skiba, prezes Pekao. Zarząd zaproponował, aby 75 proc. zysku z 2020 r., czyli 843 mln zł, pozostawić niepodzielonym (co może oznaczać, że tyle trafiłoby na dywidendę), zaś 25 proc. ma trafić na kapitał rezerwowy.
W przypadku ING Banku Śląskiego akcjonariusze już w połowie kwietnia zdecydowali o przeznaczeniu 675 mln zł na kapitał rezerwowy. Dla porównania w 2020 r. bank miał 1,34 mld zł zysku netto, ale miał jeszcze 496 mln zł niepodzielonego zysku z 2019 r., więc łącznie akcjonariusze zdecydowali o losach 1,83 mld zł zysku. Z tej kwoty zdecydowano pozostawić jako niepodzielony 1,16 mld zł „w celu zachowania możliwości jego podziału w przyszłości w sposób uwzględniający wypłatę dywidendy".
- Spodziewamy się, że KNF przed upływem połowy roku wyda kolejny komunikat w zakresie dywidend. Czekamy na dalsze dyspozycje w tym zakresie – mówi Brunon Bartkiewicz, prezes ING BSK. - Bank na dziś nie planuje zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia w tym roku przy zmianie decyzji KNF. Ale zobaczmy najpierw, co znajdzie się w decyzji KNF – dodaje. Skoro bank nie planuje zwoływać NWZ w sprawie wypłaty, prawdopodobnie oznacza to, że nie podzieli się w tym roku zyskiem.