„W przypadku realizacji scenariusza referencyjnego w 2021 r. można spodziewać się stabilizacji jakości portfeli kredytowych banków oraz niewielkiego spadku odpisów na oczekiwane straty kredytowe. W kolejnych latach obciążenie to nadal by się zmniejszało. Przy przyjętych założeniach, w 2021 r. koszty odpisów na ryzyko kredytowe byłyby o jedną czwartą wyższe w porównaniu z 2019 r. i o ok. 10% niższe względem 2020 r. Natomiast w kolejnych latach odpisy na ryzyko kredytowe wróciłyby prawdopodobnie do niższych poziomów obserwowanych przed pandemią" – ocenia Narodowy Bank Polski w raporcie o stabilności systemu finansowego.
Wyniki odsetkowe banków osiągnęłyby minimum w 2021 r. (przy założeniu brak zmiany stóp procentowych), w kolejnych latach powinny się sukcesywnie zwiększać. Dzięki poprawie sytuacji gospodarczej i spadkowi udziału kredytów niepracujących marża odsetkowa netto banków komercyjnych zaczęłaby nieznacznie rosnąć w II połowie 2022 r. NBP szacuje, że w tym roku zysk netto przy tych założeniach wyniósłby ponad 13 mld zł (przy braku nowych odpisów na franki).
„Wyniki analiz wpływu scenariuszy ekonomicznych na banki z pominięciem możliwych skutków materializacji ryzyka prawnego walutowych kredytów mieszkaniowych wskazują, że sektor bankowy jest w stanie zaabsorbować ewentualne straty związane ze skutkami pandemii dla gospodarki" - napisano w raporcie. NBP ocenia, że w wariancie referencyjnym większość banków posiadałaby wystarczające nadwyżki kapitału do zaabsorbowania ewentualnych przejściowych strat (wynikających z analizowanych czynników – z pominięciem ewentualnego wzrostu rezerw na ryzyko prawne) i rozwijania akcji kredytowej. Nawet w scenariuszu szokowym zysk netto branży wyniósłby w tym roku około 3 mld zł (bez dalszego problemu z frankami).
Nie należy jednak zapominać o hipotekach frankowych. "Nałożenie skutków materializacji ryzyka prawnego walutowych kredytów mieszkaniowych na wyniki analiz scenariuszowych wskazuje, że obecnie to ryzyko stanowi najważniejsze wyzwanie, przed którym stoją banki udzielające takich kredytów w przeszłości, a – ze względu na znaczenie tych banków – również sektor bankowy jako całość" - dodano. NBP ocenia, że w najbardziej kosztownych dla banków wariantach tworzenia rezerw na skutek orzeczenia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego nawet w scenariuszu referencyjnym można spodziewać się poważnego zagrożenia stabilności systemu finansowego.
NBP ocenia, że brak jednolitej linii orzeczniczej sądów orzekających w tych sprawach istotnie zwiększa niepewność otoczenia prawnego, w którym funkcjonują banki oraz kredytobiorcy. NBP przeanalizował różne warianty wzrostu rezerw na ryzyko prawne tych kredytów. W zależności od wariantu założył m.in. oferowanie przez banki ugód w kształcie zgodnym z propozycją przewodniczącego KNF, stopniowe zwiększanie rezerw na ryzyko prawne walutowych kredytów mieszkaniowych, tzw. wariant "nieważność z wynagrodzeniem", "nieważność bez wynagrodzenia", czy "„nieważność z przedawnieniem".