Santander Bank Polska zawiązał kolejne rezerwy na ryzyko prawne związane z portfelem walutowych kredytów hipotecznych o wartości 518 mln zł (na poziomie skonsolidowanym). Z tego 423 mln zł przypada na Santander Bank Polska (jednostkowo) a kolejne 95,4 mln zł na Santander Consumer Bank.

Dodatkowe informacje szczegółowe dotyczące wymienionych rezerw ujawnione zostaną w raporcie półrocznym za I półrocze. W I kwartale rezerwa portfelowa na ryzyko prawne dotyczące franków w Santanderze były stosunkowo niewielkie, wyniosły 79 mln zł. Na koniec marca frankowy portfel polsko-hiszpańskiego banku był wart 9,5 mld zł, co stanowiło 6,4 proc. portfela kredytów brutto. Rezerwy na franki były wtedy warte około 800 mln zł, co stanowi 11,9 proc. tych kredytów.

Po zwiększeniu rezerw, o którym dzisiaj bank poinformował, na koniec czerwca powinny być warte łącznie nieco ponad 1,3 mld zł, więc wskaźnik pokrycia rezerwami portfela frankowego urósł do około 14 proc. To jeden z najwyższych poziomów na rynku, w mBanku i Millennium (nie informowały jeszcze o wzroście frankowych rezerw w II kwartale) na koniec marca wynosił odpowiednio 11,3 proc. i 10,5 proc.

Tak duża rezerwa (518 mln zł brutto) zawiązana przez Santandera w II kwartale oznacza, że wynik netto grupy będzie w tym okresie bardzo słaby. W IV kwartale, gdy wpływ rezerw frankowych na wynik brutto wyniósł 210 mln zł, bank zanotował tylko 82 mln zł zysku netto.