mBank decyzji w sprawie przystąpienia do ugód z frankowiczami nie podjął, ale zarząd deklaruje, że prace mad nimi trwają, a na decyzję wpłynąć może ewentualna uchwała Sądu Najwyższego.
To nie koniec rezerw
– My się przygotowujemy, ale to nie jest trywialne. Jest dużo technicznych i prawnych uwarunkowań. Chcemy, by ugody były trwałe – mówi Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.
Dodaje, że w jego ocenie banki, oferując hipoteki frankowe, nie naruszały „fundamentalnego interesu klienta". – Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby w odniesieniu do miliona umów (w skali sektora – red.) uznać, że one są nieważne, w oparciu o – moim zdaniem – nieczytelne lub nieprecyzyjne przesłanki – mówi Stypułkowski, odnosząc się do podważania przez frankowiczów tabel kursowych banków, co prowadzi ostatnio najczęściej do unieważnień umów hipotek frankowych. Ocenia, że zarówno klienci, jak i banki nie przewidzieli tak dużej skali umocnienia franka szwajcarskiego i „jakaś forma podzielenia się zmaterializowanym ryzykiem ma uzasadnienie".
– Lepiej nie być w sporze z klientem, niż być. Nasze prace zmierzające do wypracowania modelu ugód i gwarancji prawnych trwają, liczymy, że w perspektywie najbliższych miesięcy zostaną one doprowadzone do takiego stanu, że będziemy mogli w sposób odpowiedzialny takie ugody oferować – dodaje.
Na koniec czerwca przeciw mBankowi toczyło się 10,57 tys. indywidualnych postępowań sądowych wszczętych przez frankowiczów, o prawie 1,59 tys. więcej niż na koniec marca. To najwyższy do tej pory kwartalny przyrost (w I kwartale było to 1,47 tys., w IV i III kwartale 2020 r. po około 1,1 tys.). Łączna wartość przedmiotu sporu wynosi 2,4 mld zł. Rosnąca liczba pozwów powoduje, że frankowe banki zwiększają rezerwy na ryzyko prawne. mBank na koniec czerwca ma ich już 1,7 mld zł, w samym II kwartale urosły o 250 mln zł, co stanowi 13,5 proc. portfela tych kredytów. Dla zarządu obecny poziom rezerw frankowych jest satysfakcjonujący. – Oczywiście w miarę tego, jak będzie wpływało więcej spraw, będziemy musieli zawiązywać kolejne rezerwy tego typu – zaznacza Stypułkowski.