Tydzień na rynkach: Poprawa nastrojów na giełdach

Niepewność w kwestii działań Fedu nie przeszkadza już bykom w realizowaniu ich strategii. Indeksy giełdowe idą w górę, a niektóre biją nawet rekordy. Inwestorzy większą wagę zdają się przykładać do fundamentów i wyników spółek.

Publikacja: 13.05.2024 06:00

Tydzień na rynkach: Poprawa nastrojów na giełdach

Foto: Alex Kraus/Bloomberg

Trwa dobra passa na rynkach akcji. Tendencja wzrostowa utrzymuje się już trzeci tydzień z rzędu.

Rekord we Frankfurcie

Miejscami widać nawet jej przyspieszenie, a także nowe rekordy wszech czasów. To o tyle ciekawe, że nadal mamy do czynienia z niepewnością w kwestii działań Fedu oraz w obszarze geopolityki. Część inwestorów wciąż zakłada z około 50-proc. prawdopodobieństwem, że Federalny Komitet Otwartego Rynku dokona pierwszej obniżki stóp procentowych we wrześniu, część oczekuje takiego ruchu do końca roku, ale pojawiają się też scenariusze zakładające… podwyżkę stóp.

Postępy procesu dezinflacji zdecydowanie nie są satysfakcjonujące. Amerykańska gospodarka ma się dobrze, ale najnowsze dane z rynku pracy nie są zbyt optymistyczne. Podsumowując, nie wiadomo, co będzie ze stopami procentowymi w Stanach Zjednoczonych. Dywagacjami na ten temat inwestorzy zdają się już być zmęczeni i robią swoje, czyli podejmują decyzje, kierując się oceną sytuacji makroekonomicznej oraz wynikami spółek. Geopolityka pozostaje nieco w cieniu. W efekcie przewagę mają byki.

Ta przewaga najbardziej widoczna jest na giełdzie niemieckiej. DAX do czwartku zwyżkował aż o 3,8 proc., ustanawiając nowy historyczny rekord. To najmocniejszy tygodniowy wzrost od listopada ubiegłego roku. Biorąc pod uwagę wciąż kiepską kondycję niemieckiej gospodarki, można przypuszczać, że inwestorzy liczą na rychłe złagodzenie polityki pieniężnej Europejskiego Banku Centralnego. Byłby to swego rodzaju ewenement, gdyby EBC wyprzedził w swych działaniach amerykańską Rezerwę Federalną, za którą z reguły podąża. W tym kontekście ciekawostką może być fakt, że euro zyskuje względem dolara, choć jednocześnie „zielony” słabnie względem koszyka głównych walut.

Sporo optymizmu widać także na pozostałych głównych parkietach naszego kontynentu. Paryski CAC 40 do czwartku rósł o 2,9 proc., a londyński FTSE 250 szedł w górę o 1,8 proc. Historyczny rekord ustanowił też szeroki indeks spółek Stoxx Europe 600. Zdecydowanie mniej optymizmu wykazywali gracze na Wall Street. Co prawda i tak od trzech tygodni indeksy idą w górę, ale z mniejszą dynamiką, a o rekordach na razie nie ma mowy. Do czwartku S&P 500 zwyżkował o 1,7 proc., przemysłowy Dow Jones szedł w górę o 1,8 proc., a Nasdaq Composite – jedynie o 1,2 proc. Co ciekawe, Russell 2000 zyskiwał do czwartku aż 2 proc., podczas gdy niemiecki mDAX rósł jedynie o 1,4 proc.

Na osłabieniu dolara i spadku rentowności amerykańskich obligacji skarbowych nie korzystał w ostatnich dniach wskaźnik koniunktury na rynkach wschodzących. Do czwartku MSCI Emerging Markets zniżkował o nieco ponad 0,1 proc. Trzeba jednak pamiętać, że ten symboliczny spadek następuje po dwóch tygodniach dynamicznych wzrostów, przekraczających 3 proc. Tym samym indeks zbliżył się do szczytu z końca stycznia ubiegłego roku, a więc znalazł się w kluczowym z technicznego punktu widzenia momencie. Na jego zachowanie w ostatnim czasie spory wpływ ma sytuacja na parkietach azjatyckich. Do piątkowego poranka Shanghai Composite szedł w górę o 1,5 proc., w Hongkongu zwyżka sięgała 2,5 proc., a na Tajwanie – 1,9 proc. Wzrosty dominowały też na giełdach naszego kontynentu.

Czytaj więcej

Analitycy widzą przestrzeń do zwyżek notowań firm z indeksu WIG20

Dominacja byków na Książęcej

Indeksy warszawskiego parkietu kontynuują ruch w górę. Po próbie wykreowania spadkowej korekty w pierwszej połowie marca nie ma już śladu. Kłopoty strony popytowej z wypchnięciem WIG20 powyżej 2500 pkt także już wydają się być nieaktualne. Indeks naszych największych spółek do czwartku zwyżkował o 3,85 proc., ustanawiając tym samym rekord trwającej od października 2022 r. hossy. Droga do jej kontynuacji wydaje się więc najbardziej prawdopodobnym scenariuszem i trudno dziś sobie wyobrazić czynnik, który mógłby przeszkodzić w jego realizacji. Z kolei mWIG40 osiągnął wartość najwyższą w historii, po wzroście o 3,25 proc. Na tym tle trochę w tyle został wskaźnik najmniejszych firm, który zwyżką o niespełna 0,9 proc. furory nie zrobił. Wszystko wskazuje więc na to, że strategia „Sell in May and go away” w tym sezonie nie ma zastosowania. Nie ma jednak co ukrywać, że bykom pomaga sytuacja w globalnym otoczeniu oraz umacnianie się złotego.

O znaczeniu tego ostatniego czynnika świadczyć może fakt, że WIG20 przeliczony na dolary w trakcie pierwszych czterech sesji minionego tygodnia skoczył aż o 5,8 proc. i był to ruch najbardziej dynamiczny od początku lutego. Patrząc nieco bardziej szczegółowo na siły napędowe obecnej fali wzrostowej, wybijają się WIG-energia, zwyżkujący do czwartku o 11,8 proc. (jest wciąż 11,5 proc. niżej niż na początku roku), rosnący o nieco ponad 9 proc. WIG-odzież (15 proc. na plusie w tym roku), WIG-gry, ze skokiem o 6,8 proc., oraz rosnący o 6,3 proc. WIG-górnictwo. Od tej czołówki niewiele odbiega zwyżkujący o 5,2 proc. WIG-budownictwo, notujący poziom najwyższy od końca 2007 r. Sektor energetyczny zyskuje po kolejnej wolcie w kwestii rządowego programu wydzielania aktywów węglowych.

W gronie blue chips w ostatnich dniach błyszczały rosnące o niemal 15 proc. akcje Cyfrowego Polsatu, próbując przełamać trwającą od jesieni 2021 r. fatalną passę. To wciąż efekt dotarcia do historycznych dołków z marca 2009 r. i stycznia 2012 r. Wiarygodność tego ruchu ogranicza brak podstaw w postaci informacji fundamentalnych oraz niezbyt duży wolumen obrotów. Uwagę zwraca też sięgająca 10,5 proc. zwyżka notowań papierów PGE. To efekt informacji minister przemysłu o tym, że Skarb Państwa jest zainteresowany przejęciem aktywów węglowych, choć jeszcze niedawno koncepcja ta była kontestowana, pogłębiając spadkową tendencję wycen tych ostatnich. Od początku roku akcje PGE tracą ponad 21 proc. O 10 proc. w górę szły do czwartku walory CD Projektu. To kontynuacja tendencji wzrostowej, zainicjowanej publikacją dobrych wyników spółki, którą inwestorzy poznali w pierwszych dniach kwietnia. Ubiegłotygodniowa dynamika zwyżki robi jednak wrażenie. Po krótkiej korekcie do historycznego rekordu ponownie zbliża się kurs akcji Budimeksu, zwyżkując o 7,6 proc. Budowlany gigant zaliczył co prawda niewielki spadek przychodów i zysku netto, ale zanotował poprawę zysku operacyjnego i rentowności. Wrażenie robi również sięgająca 9,5 proc. zwyżka papierów LPP. Od wynoszącego ponad 35 proc. tąpnięcia z pierwszej połowy marca notowania odzieżowego potentata poszły w górę o 60 proc., niwelując tę przecenę niemal w całości. Po krótkiej, trzytygodniowej i łagodnej korekcie do tendencji wracają walory KGHM, zwyżkując do czwartku o 6,6 proc. Szykuje się atak na lokalny szczyt z połowy stycznia 2023 r. Jego skuteczność zależeć będzie od sytuacji na rynku miedzi. Historyczny rekord nadal śrubują papiery Kęt, idąc w górę o 5,7 proc.

Surowce odrabiają straty

Ostatnie dni przyniosły odreagowanie mocnego (3,8 proc.) tąpnięcia CRB Index z poprzedniego tygodnia. Do czwartku wskaźnik ten rósł o 1,2 proc. Ruch ten nie jest więc duży i trudno prognozować rozwój sytuacji w najbliższym czasie. Wsparciem dla notowań surowców, poza specyficznymi czynnikami, powinna być prawdopodobna spadkowa tendencja amerykańskiej waluty. Analitycy zwracają też uwagę na wzrost popytu z Chin, co dotyczy w szczególności ropy naftowej i miedzi.

Notowania amerykańskiej ropy WTI w ostatnich dniach zwyżkowały o prawie 2 proc., przekraczając w czwartek nieznacznie 79,5 dol. za baryłkę. Wzrostową tendencję, a właściwie odreagowanie przeceny z poprzedniego tygodnia, zawdzięczamy właśnie większemu popytowi w Chinach, ale także spadkowi zapasów surowca w Stanach Zjednoczonych. Nie należy także zapominać o wciąż niepewnej sytuacji geopolitycznej na Bliskim Wschodzie. Europejska Brent drożała nieco mniej, o 1,4 proc., do 84 dol. za baryłkę. Sporo, o prawie 8 proc., w górę szły ceny gazu ziemnego w USA. Tendencja wzrostowa na tym rynku trwa od końca lutego, dając wzrost łącznie o niemal 49 proc. W Europie zwyżki notowań gazu były w ostatnich dniach symboliczne. Podobnie było w przypadku węgla.

Tendencja wzrostowa wciąż jest kontynuowana na rynku miedzi. Notowania kontraktów terminowych na ten metal do czwartku zwyżkowały o 1 proc. W przypadku pozostałych metali przemysłowych było znacznie gorzej. Cena rudy żelaza zniżkowała o 2,4 proc., a aluminium taniało o 0,6 proc., kontynuując trwającą od trzech tygodni spadkową korektę. Nadal trwają próby wyjścia górą z wielotygodniowej tendencji bocznej w przypadku platyny, która do czwartku drożała o prawie 3 proc. Do wyjścia powyżej niedawnego lokalnego szczytu, czyli potwierdzenia trendu wzrostowego, jeszcze trochę brakuje. O 2,5 proc. w górę szły także notowania palladu, które nadal jednak tkwią w trendzie bocznym, blisko najniższemu poziomowi od lipca 2018 r. Z osłabienia dolara korzysta złoto, nie zważając na oddalającą się perspektywę obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Notowania kruszcu rosły w ostatnich dniach o 1,9 proc., do około 2353 dol. za uncję.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?