Silny dolar coraz bardziej szkodzi koniunkturze na rynkach wschodzących. Do środy MSCI Emerging Markets zniżkował o 1,8 proc. Po czterech spadkowych tygodniach z rzędu indeks ten dotarł do poziomu najniższego od marca. Na słabą kondycję wskaźnika rynków wschodzących w znacznej mierze wpływa sytuacja na głównych giełdach azjatyckich. Do środy Shanghai Composite tracił 0,8 proc., a w Hongkongu spadek sięgał 2,5 proc.
Tydzień na rynkach: Fed się powstrzymał
Komitet otwartego rynku podjął decyzję o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Taki ruch był dość powszechnie oczekiwany, jednak spotkał się z wyraźną reakcją rynków finansowych, w szczególności Wall Street.
Korekta zaczyna straszyć w Warszawie
Spadki głównych indeksów warszawskiego parkietu przybierają na sile, coraz bardziej niepokojąc posiadaczy akcji. Trzeszczą poziomy technicznego wsparcia, nie wróżąc niczego dobrego w najbliższej perspektywie, a być może także w dłuższym horyzoncie. WIG20 od lokalnego szczytu z końca lipca traci już ponad 300 pkt, czyli niemal 14 proc. Decydująca może być walka o obronę poziomu 1900 pkt. Jego przełamanie może oznaczać kontynuację przeceny, a kolejne wsparcie jest już bardzo blisko i niedźwiedzie będą próbowały podkreślić swoją przewagę. Do środy indeks szedł w dół o 2,6 proc. Fatalnie na sytuację na rynku naszych największych firm wpływa osłabianie się naszej waluty. WIG20 w ujęciu dolarowym do środy tracił 4,4 proc., a od szczytu z początku sierpnia poszedł w dół aż o 21,5 proc., wchodząc w obszar bessy. W tym przypadku najbliższe wsparcie znajduje się o około 6–7 proc. niżej. Niewiele lepiej wygląda sytuacja w segmencie średnich spółek. Do środy mWIG40 zniżkował o 2,6 proc., a od szczytu z końca lipca o prawie 9 proc. Pierwsze wsparcie znajdujące się okolicach psychologicznego poziomu 5000 pkt pękło z hukiem już w miniony poniedziałek, a w kolejnych dniach spadek uległ pogłębieniu. Analitycy techniczni wypatrują szansy na powstrzymanie spadkowej tendencji dopiero w pobliżu 4650 pkt, czyli około 5 proc. poniżej środowego zamknięcia. W ostatnich dniach sWIG80 zniżkował o nieco ponad 1,6 proc., a licząc od końca lipca, traci 7 proc. Wsparcia należy upatrywać na poziomie 20 000 pkt, a więc ponad 3 proc. niżej od bieżącej wartości indeksu.
W gronie blue chips w ostatnich dniach na niewielkim plusie lądowały jedynie akcje Allegro i Pepco. W obu przypadkach można mówić o symbolicznym odreagowaniu wcześniejszych silnych spadków. Papiery Santandera, Pekao SA i PKO BP szły w dół od 1,3 do 1,7 proc., a walory mBanku i Aliora taniały po 2,2–2,6 proc. Trzeci tydzień z rzędu silnym wahaniom podlegają notowania akcji JSW. Dynamiczna fala wzrostowa po dotarciu do nieco ponad 45 zł została skorygowana o 1,9 proc., choć we wtorek niedźwiedzie zaatakowały znacznie mocniej. Entuzjazmu inwestorów najwyraźniej nie wzbudziło ujawnienie wstępnych planów uruchomienia przez spółkę projektu związanego z kopalnią węgla koksującego w Ukrainie, zaś przeważyła chęć realizacji zysków. Korekcyjny, sięgający 2,4 proc. spadek miał miejsce także w przypadku papierów Orange, które w poprzednich tygodniach szły mocno w górę, docierając do poziomu najwyższego od lutego ubiegłego roku. Zniżkujące notowania miedzi negatywnie wpływają na papiery KGHM, które do środy taniały o 1,5 proc., zbliżając się do testu dołka z końca sierpnia. Od styczniowego szczytu tanieją one o prawie 16,5 proc., podczas gdy miedź zniżkowała w tym czasie o jedynie 4,5 proc. Podaż nie daje za wygraną w przypadku akcji Dino, które do środy zniżkowały o 3,6 proc., a od historycznego szczytu z połowy czerwca – aż o 27 proc. Warto przypomnieć, że papiery Dino w ciągu ostatnich 52 tygodni rosły o niemal 35 proc., a od początku roku tracą 4 proc. Trwa korekta na rynku rewelacyjnie do niedawna zachowujących się papierów Kruka. Do środy taniały o 4 proc., ale od początku roku zwyżkują o 36,5 proc., a w ciągu 52 tygodni – o ponad 80 proc. Akcjom PKN Orlen nie pomaga budząca kontrowersje polityka cen paliw na stacjach koncernu. Do środy jego notowania szły w dół o nieco ponad 4 proc., a od pierwszej połowy sierpnia – o ponad 12 proc. W trójce najmocniej zniżkujących w ostatnich dniach znalazły się papiery Cyfrowego Polsatu (spadek do środy o 4,6 proc.), LPP (zniżka o 4,9 proc.) i CD Projektu (przecena o 9,2 proc.). Walory telekomunikacyjno-medialnego koncernu od początku roku tracą prawie 30 proc. W przypadku LPP można mówić o jedynie symbolicznej korekcie, mając w pamięci 27-proc. wzrost od początku roku. Najbardziej zadziwiająca jest największa w gronie blue chips przecena akcji naszego potentata w produkcji gier, będąca reakcją na wydanie dodatku do gry „Cyberpunk 2027”, a bardziej realizacją zysków.
Wśród średnich firm uwagę zwraca przekraczający 4,5 proc. wzrost notowań akcji Huuuge, w kontekście 6,6-proc. spadku indeksu WIG-gry. W segmencie średniaków jednak także dominowały niedźwiedzie. Największy sukces odniosły one w przypadku akcji Amrestu, które do środy zostały przecenione aż o 12,8 proc. Za tak dużym spadkiem nie stoją żadne przesłanki fundamentalne, lecz raczej techniczne. Przybiera na sile spadkowa tendencja papierów Selvity, które do środy taniały o 9,6 proc., schodząc do poziomu najniższego od marca 2021 r. Nie pomogła informacja o poprawie wyników finansowych spółki za drugi kwartał, w porównaniu z ubiegłym rokiem. Obniżył się jednak zysk operacyjny oraz EBITDA. Trzeci tydzień z rzędu trwa korekta na rynku akcji Develii, taniejących do środy o niemal 6,7 proc.
Paliwa w górę, metale w dół
Jak to często bywa, na rynkach surowcowych mieliśmy w ostatnich dniach do czynienia z mocno zróżnicowanymi tendencjami. Notowania gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych, od końca czerwca znajdujące się w trendzie bocznym, w ostatnich dniach poszły w górę o ponad 10 proc., próbując zainicjować tendencję wzrostową. Trzeba mieć jednak w pamięci, że ceny gazu wciąż są o 35 proc. niższe niż na początku roku i o 57 proc. niższe niż 52 tygodnie temu. Jednocześnie gaz taniał o 1–2,5 proc. na giełdach w Wielkiej Brytanii i Holandii. Ograniczenia w wydobyciu i eksporcie wciąż windują w górę notowania ropy naftowej. Amerykańska WTI drożała do środy o ponad 4 proc., docierając do 94 dol. za baryłkę, czyli do poziomu najwyższego od sierpnia ubiegłego roku. Cena europejskiej Brent zwyżkowała o 1,2 proc., zbliżając się momentami do 95 dol., ale jednocześnie we wtorek notowania kierowały się ku poziomowi 90 dol. Nieznacznie, o niespełna 1,5 proc., drożał węgiel, którego cena wciąż jest niższa o 45 proc. niż na początku roku.