– Im dłużej ceny idą w górę, tym bardziej będzie to odczuwalne w całej gospodarce – powiedział Daniel Kral, starszy ekonomista w firmie konsultant Oxford Economics. – Wielkość wzrostu i wielkość kryzysu nie jest porównywalna z niczym w ciągu ostatnich kilku dekad.
Kraje w całej Europie planują ewentualne niedobory energii tej zimy, a niektóre rozważają racjonowanie dostaw dla niektórych gałęzi przemysłu, aby zapewnić zaspokojenie podstawowego zapotrzebowania.
Chociaż energia jest zwykle najtańsza latem, w tym roku tak nie jest, ponieważ obawy o podaż i silny popyt łączą się, wpływając na wzrost cen.
Wydajność francuskich elektrowni jądrowych, tradycyjnie stanowiących podstawę systemu energetycznego regionu, będzie w tym roku najniższa od dziesięcioleci. To zmieniło kraj w importera energii elektrycznej, pozostawiając sąsiednie kraje bardziej uzależnione od gazu, aby utrzymać włączone światła. Francuska energia w przyszłym roku wzrosła aż o 5,3 proc. do rekordowego poziomu 670 euro za megawatogodzinę przy niewielkim obrocie.
Jednocześnie susze i ekstremalne upały w całej Europie wysuszyły rzeki i zbiorniki, które mają kluczowe znaczenie dla zaopatrzenia w energię wodną w niektórych krajach, pozbawiając kontynent innej alternatywy dla paliw kopalnych. Wytwarzanie energii wiatrowej również było poniżej norm sezonowych, podnosząc koszty krótkoterminowej energii.
Przedłużający się okres suszy wyssał wodę z Renu, kluczowego szlaku wodnego do transportu paliw, takich jak węgiel, którego poziom jest obecnie tak niski, że może stać się on praktycznie nieprzejezdny dla wielu barek. Alternatywne trasy drogowe i kolejowe są kosztowne.