Łączny wpływ tych okoliczności spowoduje wzrost inflacji w strefie euro w tym roku o 1,7 punktu procentowego w tym scenariuszu, przy wzroście cen w USA o około 1,1 punktu procentowego.
Niekorzystny scenariusz ekonomistów przewiduje jeszcze wolniejszy wzrost w Chinach, większe kurczenie się w Rosji i większe załamanie na giełdzie. Wojna u progu strefy euro w nieproporcjonalny sposób wpłynęła na region i jest jednym z powodów, dla których Europejski Bank Centralny ma rozpocząć w lipcu podnoszenie stóp procentowych po raz pierwszy od ponad dekady.
Jak analizował Międzynarodowy Fundusz Walutowy, oddziaływanie wojny w Ukrainie będzie przepływać trzema głównymi kanałami. Po pierwsze, wyższe ceny towarów, takich jak żywność i energia, jeszcze bardziej podniosą inflację, co z kolei spowoduje erozję wartości dochodów i obciążenie popytu. Po drugie, sąsiednie gospodarki w szczególności zmagają się z zakłóceniami handlu, łańcuchów dostaw i przekazów pieniężnych, a także z historycznym wzrostem napływu uchodźców. Po trzecie, mniejsze zaufanie przedsiębiorców i wyższa niepewność inwestorów będzie ciążyć na cenach aktywów, zaostrzając warunki finansowe i potencjalnie stymulując odpływ kapitału z rynków wschodzących.
Rosja i Ukraina są głównymi producentami surowców, a zakłócenia spowodowały gwałtowny wzrost cen na świecie, zwłaszcza ropy naftowej i gazu ziemnego. Ceny żywności wzrosły, a pszenica, której Ukraina i Rosja stanowią 30 procent światowego eksportu, osiągają rekordowy poziom.
Poza globalnymi efektami zewnętrznymi, kraje z bezpośrednim handlem, turystyką i ekspozycją finansową odczują dodatkową presję. Gospodarki zależne od importu ropy odnotują większe deficyty fiskalne i handlowe oraz większą presję inflacyjną, chociaż niektórzy eksporterzy, np. na Bliskim Wschodzie iw Afryce, mogą skorzystać na wyższych cenach.
Gwałtowne podwyżki cen żywności i paliw mogą zwiększyć ryzyko niepokojów w niektórych regionach, od Afryki Subsaharyjskiej i Ameryki Łacińskiej po Kaukaz i Azję Środkową, podczas gdy brak bezpieczeństwa żywnościowego prawdopodobnie jeszcze wzrośnie w niektórych częściach Afryki i Bliskiego Wschodu.