#WykresDnia: Kryzys razy dwa

Rosyjska inwazja na Ukrainę i nowe pandemiczne blokady Chin wstrząsają światowym ożywieniem, zaostrzając inflację i szkodząc wzrostowi.

Publikacja: 26.05.2022 09:13

#WykresDnia: Kryzys razy dwa

Foto: Adobe Stock

Bloomberg

Jak wynika z nowych badań Bloomberg Economics, podwójny kryzys związany z rosyjską inwazją na Ukrainę i nowe pandemiczne blokady Chin wstrząsają światowym ożywieniem, zaostrzając inflację i szkodząc wzrostowi.

W 2022 r. produkcja w strefie euro ma być o około 2 punkty procentowe niższa niż byłaby w innym przypadku, podczas gdy produkt krajowy brutto USA może być o 1,1 punktu procentowego niższy, napisali ekonomiści Bhargavi Sakthivel, Björn van Roye i Tom Orlik w opublikowanym w czwartek raporcie.

Zakładają oni bazowy przypadek, w którym PKB Chin spowolni do 2 proc. w tym roku, gospodarki Ukrainy i Rosji skurczą się odpowiednio o 10 proc. i 35 proc., nastąpi szok cen towarów i 12,5-proc. spadek światowych cen akcji.

Łączny wpływ tych okoliczności spowoduje wzrost inflacji w strefie euro w tym roku o 1,7 punktu procentowego w tym scenariuszu, przy wzroście cen w USA o około 1,1 punktu procentowego.

Niekorzystny scenariusz ekonomistów przewiduje jeszcze wolniejszy wzrost w Chinach, większe kurczenie się w Rosji i większe załamanie na giełdzie. Wojna u progu strefy euro w nieproporcjonalny sposób wpłynęła na region i jest jednym z powodów, dla których Europejski Bank Centralny ma rozpocząć w lipcu podnoszenie stóp procentowych po raz pierwszy od ponad dekady.

Jak analizował Międzynarodowy Fundusz Walutowy, oddziaływanie wojny w Ukrainie będzie przepływać trzema głównymi kanałami. Po pierwsze, wyższe ceny towarów, takich jak żywność i energia, jeszcze bardziej podniosą inflację, co z kolei spowoduje erozję wartości dochodów i obciążenie popytu. Po drugie, sąsiednie gospodarki w szczególności zmagają się z zakłóceniami handlu, łańcuchów dostaw i przekazów pieniężnych, a także z historycznym wzrostem napływu uchodźców. Po trzecie, mniejsze zaufanie przedsiębiorców i wyższa niepewność inwestorów będzie ciążyć na cenach aktywów, zaostrzając warunki finansowe i potencjalnie stymulując odpływ kapitału z rynków wschodzących.

Rosja i Ukraina są głównymi producentami surowców, a zakłócenia spowodowały gwałtowny wzrost cen na świecie, zwłaszcza ropy naftowej i gazu ziemnego. Ceny żywności wzrosły, a pszenica, której Ukraina i Rosja stanowią 30 procent światowego eksportu, osiągają rekordowy poziom.

Poza globalnymi efektami zewnętrznymi, kraje z bezpośrednim handlem, turystyką i ekspozycją finansową odczują dodatkową presję. Gospodarki zależne od importu ropy odnotują większe deficyty fiskalne i handlowe oraz większą presję inflacyjną, chociaż niektórzy eksporterzy, np. na Bliskim Wschodzie iw Afryce, mogą skorzystać na wyższych cenach.

Gwałtowne podwyżki cen żywności i paliw mogą zwiększyć ryzyko niepokojów w niektórych regionach, od Afryki Subsaharyjskiej i Ameryki Łacińskiej po Kaukaz i Azję Środkową, podczas gdy brak bezpieczeństwa żywnościowego prawdopodobnie jeszcze wzrośnie w niektórych częściach Afryki i Bliskiego Wschodu.

W dłuższej perspektywie wojna może fundamentalnie zmienić światowy porządek gospodarczy i geopolityczny, jeśli zmieni się handel energią, zmieni się konfiguracja łańcuchów dostaw, rozdrobnią się sieci płatnicze, a kraje przemyślą zmiany struktury waluty rezerwowej. Zwiększone napięcie geopolityczne dodatkowo zwiększa ryzyko fragmentacji gospodarczej, zwłaszcza w handlu i technologii.

Tymczasem premier Chin niezwykle surowo ostrzegł, że druga co do wielkości gospodarka świata musi wrócić do normy, gdy krajowa strategia zero-Covid uderza we wzrost. Chiny są ostatnią dużą gospodarką przyłączoną do polityki masowych testów i szybkich blokad w celu wyeliminowania wirusów, ale na surowych ograniczeniach ucierpiał biznes. Ograniczenia nałożone w ostatnich miesiącach na dziesiątki miast – w tym centra produkcyjne w Shenzhen i Szanghaju oraz spichlerz Jilin – splątały łańcuchy dostaw i sprowadziły wskaźniki ekonomiczne do najniższych poziomów od około dwóch lat.

Pod pewnymi względami wyzwania są teraz „większe niż wtedy, gdy pandemia mocno uderzyła w 2020 r.” – powiedział premier Li Keqiang na posiedzeniu Rady Stanu w środę, zgodnie z informacją oficjalnej agencji informacyjnej Xinhua. – Obecnie znajdujemy się w krytycznym momencie w określaniu trendu gospodarczego na cały rok. Musimy wykorzystać okno czasowe i dążyć do sprowadzenia gospodarki na normalny tor – powiedział Li.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty