10 spółek, których kapitalizacje przepołowiły się w ciągu roku

Mocna przecena akcji zawsze budzi duży niepokój inwestorów. Przyjrzeliśmy się spółkom, których walory w ciągu roku potaniały o ok. 50 proc. Jakie czynniki były powodem tak mocnej przeceny?

Aktualizacja: 14.03.2018 12:51 Publikacja: 14.03.2018 11:59

W ciągu 12 miesięcy szeroki WIG zyskał blisko 5 proc. W gronie rynkowych „maluchów" jest jednak sporo spółek, których notowania w tym okresie radziły sobie dużo gorzej. Wzięliśmy pod lupę spółki, których kapitalizacje stopniały w tym czasie o mniej więcej połowę. Co spowodowało tak dużą przecenę?

Fundamenty pod lupą

– W przypadku przeceny akcji na poziomie 50 proc. w skali roku trudno mówić o korekcie. Tak istotne ruchy w kierunku południowym mają przeważnie swoje źródło w fundamentach – wskazuje Adrian Apanel, zarządzający w MM Prime TFI. W ciągu 12 miesięcy walory Brastera potaniały o ponad 60 proc. – Podmiot o sporych ambicjach nie spełnia swoich obietnic i nie realizuje oczekiwań rynkowych. Sprzedaż innowacyjnego urządzenia służącego do wczesnej diagnostyki raka piersi pozostaje na bardzo niskim poziomie, a ekspansja zagraniczna przebiega w zbyt wolnym tempie – mówi zarządzający. Wskazuje, że innym przykładem jest spółka EuCO, której akcje potaniały w skali roku o nieco ponad 50 proc. – Takowa przecena to nic innego jak reakcja rynku na pogarszające się warunki prowadzenia biznesu – niekorzystne zmiany prawne, rosnącą konkurencję oraz mniejszą skłonność do ugód ze strony ubezpieczycieli. Interesującym przykładem jest również ubiegłoroczny debiutant – Maxcom. Ze względu na zbyt wymagające prognozy przedstawione podczas IPO oraz rosnącą presję konkurencyjną ze strony Nokii w okresie lipiec–grudzień spółka potaniała o blisko 70 proc. Warto jednak zauważyć, że w bieżącym roku nastawienie do tego przedsiębiorstwa poprawiło się – ocenia Apanel. Producent i dystrybutor telefonów komórkowych na warszawskim parkiecie zadebiutował w czerwcu 2017 r. W IPO walory były sprzedawane po 55 zł. Obecnie kosztują blisko 29 zł.

Brak premii za zwyżki

W ciągu 12 miesięcy kapitalizacja telemedycznej spółki Medicalgorithmics stopniała o blisko 58 proc. Obecnie wynosi niespełna 500 mln zł. – Wydaje mi się, że inwestorzy zdjęli z wyceny spółki premię za wzrost, w wyniku czego mnożniki wyceny są na umiarkowanych poziomach spółek „niewzrostowych". Głównymi przesłankami za zmianą postrzegania spółki zdają się być: słabsza od oczekiwań dynamika składanych wniosków refundacyjnych oraz słabość dolara względem złotego (ponad 90 proc. przychodów generowane jest w amerykańskiej walucie – red.). Medicalgorithmics ma wpływ na przychody i prezes spółki sygnalizuje wzmocnienie sił sprzedażowych, więc efekty tych działań mogą rzutować na postrzeganie i wycenę spółki – mówi Sobiesław Kozłowski, szef działu analiz Raiffeisen Brokers. We wtorkowe południe walory taniały o 4,3 proc., do 137 zł. Tym samym były najtańsze od końca 2013 r. Wtorkowa przecena akcji to pokłosie publikacji liczby wniosków złożonych o płatności do ubezpieczycieli przysługujących z tytułu usług wykonanych przy użyciu technologii PocketECG w USA. W lutym zostało złożonych 7346 wniosków wobec 8279 w styczniu. – Słaba reakcja inwestorów na lutową statystykę wraz z informacją o zwiększeniu sił sprzedażowych obrazuje kiepskie nastawienie do spółki. Zatrudnienie większej liczby handlowców nie przekłada się na wzrost liczb wniosków składanych ubezpieczycielom, a generuje większe koszty. Aktualna sytuacja zdaje się potwierdzać zasadę, że na zaufanie rynku trudno zapracować, a relatywnie łatwo stracić – dodaje Kozłowski.

Oczekiwana poprawa

Od lutego 2017 r. pod presją podaży znajdują się też notowania Trakcji. Lokalny dołek w cenach zamknięcia został ustanowiony w połowie grudnia 2017 r. na 6,53 zł. Od tamtej pory kurs porusza się w trendzie bocznym. – Przecena podyktowana była rozczarowującymi rezultatami w okresie I–III kwartał 2017 r. oraz koniecznością weryfikacji założeń rynku w kwestii perspektyw na lata 2018–2019. Jednocześnie obecnie należy dostrzegać, że baza wynikowa jest mało wymagająca. Już za IV kwartał 2017 r. częściowo dzięki zdarzeniom jednorazowym spółka powinna pokazać poprawę wyników w ujęciu rok do roku – mówi Krzysztof Pado, zastępca szefa działu analiz w DM BDM. Zwraca też uwagę, że spółka jest dobrze przygotowana pod względem sprzętu do realizacji inwestycji (wartość środków trwałych to 270 mln zł) i ma jeszcze spore możliwości rozbudowania portfela zamówień. Zarówno ze strony PKP PLK, jak i na rynkach zagranicznych.

Powodów do zadowolenia nie mają też posiadacze akcji TXM. Piotr Bogusz, analityk DM mBanku, zwraca uwagę, że przecena akcji spółki w 2017 r. była związana z istotnym pogorszeniem wyników sprzedażowych od III kwartału 2017 r. – Wynikało to przede wszystkim z problemów związanych z implementacją systemu IT do zarządzania procesem logistyczno-sprzedażowym. Brak wzrostu sprzedaży oraz rosnące jej koszty, a także ogólne i administracyjne, przełożyły się na spadek rezultatów spółki w 2017 r. w stosunku do 2016 – wylicza analityk. Zaznacza, że nowy zarząd TXM, działający od IV kwartału 2017 r., przeprowadził wiele działań mających usprawnić efektywność operacyjną spółki. – Rozwiązanie problemów z systemem IT, uatrakcyjnienie oferty sprzedażowej, ograniczenie tempa ekspansji oraz dyscyplina kosztowa powinny wspierać rezultaty spółki w 2018 r. Celem zarządu na 2018 r. jest stopniowa odbudowa efektywności sprzedaży na mkw. przy utrzymaniu dyscypliny kosztowej. Naszym zdaniem spółka powinna zacząć pokazywać poprawę dynamiki sprzedaży miesięcznej r./r. od marca 2018 r., co powinno być wspierane przez efekt bazy. Według naszych prognoz spółka powinna zaraportować 15,8 mln zł EBITDA w 2018 r. wobec oczekiwanych 16,8 mln zł EBITDA w 2017 r. – ocenia Bogusz.

W ciągu roku o połowę przecenione zostały też walory Redanu, który jest głównym akcjonariuszem TXM. Redan w ostatnich kwartałach notował kiepskie wyniki. Narastająco po dziewięciu miesiącach 2017 r. grupa miała 14,2 mln zł skonsolidowanej straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej wobec z 4,7 mln zł straty rok wcześniej. Według szacunków zarządu w lutym przychody grupy wyniosły 35 mln zł i były o 5 proc. mniejsze niż w lutym 2017 r.

Różne branże i problemy

We wtorek o ponad 4 proc., do 3,85 zł, taniały walory Sygnity, jednak w poprzednich dniach inwestorzy wyrywali sobie z rąk walory informatycznej spółki. Mimo tego w ciągu 12 miesięcy papiery potaniały o połowę. Mocne odbicie z ostatnich dni należy wiązać z dobrymi wynikami za I kwartał roku obrotowego 2017/2018 (październik-grudzień 2017 r.), które zostały opublikowane pod koniec lutego. W tym okresie Sygnity zanotowało 5,6 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 1,2 mln zł zysku rok wcześniej. Zysk operacyjny wyniósł 7,33 mln zł wobec 2 mln zł zysku poprzednio. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 96,6 mln zł wobec 119 mln zł przed rokiem.

W długoterminowym trendzie spadkowym poruszają się też notowania Work Service. Kapitalizacja spółki wynosi obecnie 280 mln zł. Narastająco po trzech kwartałach 2017 r. firma miała 41,7 mln zł zysku operacyjnego wobec 35,9 mln zł rok wcześniej. Potentat rynku usług HR obniżył prognozy na 2017 r. Cel na 2017 r. zmniejszono do 68 mln zł EBIT z 85,3 mln zł. Inwestorzy z uwagą będą obserwowali efekty ogłoszonej pod koniec 2017 r. strategii na lata 2018–2020, która zakłada roczny wzrost przychodów na poziomie 10–12 proc. i osiągnięcie rentowności wyższej niż średnia dla branży.

Od lokalnego szczytu w cenach zamknięcia z 6 marca 2017 r. na 13,8 zł kurs akcji Polimeksu-Mostostalu sukcesywnie osuwa się w dół. Należy jednak pamiętać, że wcześniej akcje spółki cieszyły się bardzo dużym wzięciem. W okresie od początku grudnia 2016 do końca lutego 2017 r. papiery podrożały o 170 proc. W tym okresie przeprowadzona została ratunkowa emisja akcji.

W poniedziałek konsorcjum firmy Agat i Naftoremont-Naftobudowy (spółki zależnej Polimeksu-Mostostalu) zawarło z PERN umowę na generalne wykonawstwo zbiorników magazynowych wraz z infrastrukturą. Wynagrodzenie ryczałtowe za wykonanie zadania wynosi 130 mln zł, z czego na Naftoremont-Naftobudowę przypada 65 mln zł.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty