Pod koniec ubiegłego roku został opublikowany raport „Global Cities: The future of the world's leading urban economies to 2035" przygotowany przez „Oxford Economics", który mówi m.in. o tym, że proces urbanizacji będzie nadal kontynuowany. W ujęciu globalnym będzie on miał największe nasilenie w Chinach.
Jak zaznaczają autorzy raportu najważniejsze wnioski z ich opracowania to:
1. PKB chińskich miast ma się podwoić do 2035 roku.
2. Nie zmieni się pierwsza czwórka wśród największych (pod względem PKB) miast na świecie i będzie to: Nowy Jork (prognozowane PKB w 2035 roku to 2,5 bln dolarów), Tokio (1,9 bln USD), Los Angeles (1,5 bln USD) oraz Londyn (1,3 bln USD).
3. Paryż straci piąte miejsce w zestawieniu i do 2035 roku na tej pozycji uplasuje się Szanghaj (zrówna się pod względem PKB z Londynem).
SAŁ
Inwestorzy stracili w ostatnich tygodniach 3,7 mld USD na akcjach siedmiu chińskich spółek notowanych na nowojorskiej giełdzie Nasdaq. Ich akcje najpierw mocno rosły i były ostro promowane w mediach społecznościowych, a później ich kursy gwałtownie się załamywały.
Indeks Shanghai Composite jest najwyżej od 10 lat. Zwyżki są w dużym stopniu napędzane przez krajowych inwestorów detalicznych, którzy dysponują dużymi oszczędnościami i szukają miejsc lokowania pieniędzy.
Wzrost PKB Rosji zwolnił w II kwartale do 1,1 proc. rok do roku, po tym jak w pierwszym sięgnął 1,4 proc. W takim samym okresie zeszłego roku wynosił 4,3 proc. Przez większą część 2023 i 2024 r. gospodarka rosyjska osiągała wysokie tempo wzrostu, co było głównie skutkiem boomu w przemyśle zbrojeniowym i związanych z nim branżach.
O ile w dniach poprzedzających amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce inwestorzy kupowali aktywa mogące znacząco rosnąć po zakończeniu wojny na Ukrainie, to po spotkaniu Trumpa z Putinem dawała o sobie znać na rynkach większa ostrożność.
W obliczu wyśrubowanych wycen dużych i średnich firm i poprawiającej się sytuacji makro, akcje małych spółek stanowią coraz bardziej atrakcyjną opcję. Jakie argumenty inwestycyjne za nimi przemawiają?
Większość spółek będących w tym roku na celowniku biur maklerskich jak na razie przyniosła zyski posiadaczom ich akcji. Jest jednak kilka w tym roku, które mocno rozczarowują inwestorów.
