Całą trójką łączy to, że poniedziałkowa sesja zaczęła się od spadkowej luki. Dopóki nie zostanie ona domknięta, dopóty będzie stanowiła strefę oporową dla każdego z indeksów. W przypadku WIG20 sprawa od strony AT wygląda najbardziej niepokojąco. Dzisiejsza luka i czarna, dzienna świeca wpisują się bowiem w widoczną na wykresie, średnioterminową sekwencję spadkową. Pięć ostatnich, lokalnych szczytów jest położonych coraz niżej, a fala spadkowa sprowadziła kurs do dolnej granicy długoterminowej konsolidacji, rozciągającej się między 2400, a 2100/2000 pkt. Poranne minimum WIG20 to 2001 pkt, co oznacza, że indeks znalazł się najniżej od stycznia 2017 r. Jeśli 2000 pkt pęknie, będzie to klasyczny sygnał sprzedaży, z potencjałem spadku rzędu nawet 1700-1600 pkt (prognoza na bazie szerokości wspomnianej konsolidacji). Scenariusz spadkowy wspiera MACD, który zakręcił w dół pod linią 0. Negacją sygnału będzie domknięcie luki i powrót nad 2100 pkt.
W przypadku mWIG40 dzisiejsza przecena wpisuje się w układ korekty trwającego od jesieni trendu wzrostowego. Niepokojące jest, że dzisiejszy spadek aktywował sygnał sprzedaży wynikający z widocznej na wykresie formacji podwójnego szczytu. Poziom sygnalnym jest 4000 pkt, a z wysokości formacji wynika, że minimalny zasięg spadku to 3900 pkt. Na tym ostatnim pułapie znajduje się teraz 200-sesyjna średnia, więc mamy tutaj kumulację technicznych barier. To wspiera obóz byków, ale pokonanie tego poziomu może pogłębić spadek w rejon 3800-3700 pkt. Domknięcie dzisiejszej luki i powrót nad 4100 pkt zaneguje negatywnych scenariusz.