Huśtawka nastrojów na Książęcej
Podwyższona zmienność obserwowana na głównych światowych giełdach miała swoje odzwierciedlenie także na naszym parkiecie. Wpływ ten koncentrował się jednak na segmencie największych spółek, co potwierdza tezę o zewnętrznych przyczynach wahań kursów części blue chips. WIG20 wyszedł na tym dobrze, ale raczej kosztem pozostałych sektorów warszawskiej giełdy.
WIG20 w trakcie pierwszych czterech sesji minionego tygodnia zwyżkował o 1,8 proc., przerywając trwającą od niemal trzech tygodni niekorzystną tendencję. O ile na głównych światowych giełdach na spadkową korektę dopiero się zanosi, a na emerging markets „kroi" się ona od zaledwie kilku dni, indeks naszych tuzów od 7 stycznia do czwartkowego poranka zniżkował o ponad 9 proc. W kluczowym momencie dotarł do dość istotnego poziomu wsparcia, schodząc poniżej 1900 pkt, jednak to raczej nie względy techniczne spowodowały w dalszej części czwartkowej sesji dynamiczny ruch w górę i końcową zwyżkę o 3 proc. Bohaterem czwartkowego handlu były rosnące o ponad 15,5 proc. akcje CD Projektu, ale także odbijające o niemal 6 proc. po wcześniejszej dużej przecenie papiery KGHM. Poprawa nastrojów w otoczeniu sprzyjała też zwyżkom większości walorów pozostałych dużych firm, choć już nie w tak spektakularny sposób. Papiery CD Projektu jeszcze w czwartek rano były notowane pod kreską, a dzień kończyły 22 proc. powyżej sesyjnego minimum. Tak radykalną zmianę nastawienia inwestorów do spółki trudno racjonalnie uzasadnić. Skojarzenie z ucieczką z krótkich pozycji posiadanych przez fundusz Melvin Capital, który grał również na spadek walorów naszej spółki, jest natomiast nieodparte. W trakcie pierwszych czterech sesji minionego tygodnia akcje CD Projekt zyskały niemal 46 proc., odrabiając większą część wcześniejszych strat po fali krytycznych opinii na temat „Cyberpunka 2077". W tej zasadniczej kwestii niewiele się zmieniło, bo pierwsze poprawki także nie spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem. Nieco trudniej „wyjaśnić" dynamiczne wahania notowań papierów KGHM, ale także z nimi stopi raczej kapitał zagraniczny, biorąc pod uwagę wyraźnie zwiększone obroty. Środowy spadek o 9 proc. stanowił efektowne zwieńczenie trwającej od 7 stycznia korekty. Czy czwartkowe odreagowanie o niemal 6 proc. okaże się przełomem, czas pokaże. Tygodniowy bilans notowań miedziowego kombinatu jest lekko ujemny. Z technicznego punktu widzenia do spadku jest jeszcze trochę przestrzeni, tym bardziej jeśli wziąć pod uwagę skalę wcześniejszej zwyżki.
Mimo sporej czwartkowej przeceny, papiery Orange w trakcie pierwszych czterech sesji minionego tygodnia zyskały prawie 4 proc. Decyzja rządu o otwarciu galerii handlowych niewiele pomogła walorom CCC. W czwartek rosły one o 3,6 proc., ale w skali tygodnia zniżkowały o niemal 2 proc., utrzymując się w trwającym od końca grudnia trendzie bocznym. Spore emocje były udziałem posiadaczy akcji Allegro. We wtorek cieszyli się 6-proc. zwyżką, dzień później musieli przełknąć podobnej skali spadek, a w czwartek z niepokojem obserwowali, jak kurs zbliża się do historycznego minimum, by pod koniec dnia odetchnąć z ulgą po powrocie powyżej 70 zł. Spadkowa tendencja na tym rynku trwa już szósty tydzień z rzędu, sięgając 19 proc., a informacja o wieści na nasz rynek Amazona z pewnością bykom nie pomogą.
W ostatnich dniach uwagę zwraca nasilenie pogorszenia się nastawienia inwestorów do sektora energetycznego. WIG-energia tracił do czwartku niemal 4 proc.. Akcje PGE taniały o prawie 5 proc., a papiery Tauronu o 4 proc. Mocno przeceniano akcje części dużych banków. Papiery Santandera zniżkowały o ponad 6 proc., a walory Aliora traciły 3,5 proc. Spadki akcji PKO BP i Pekao oscylowały wokół 2 proc. Po silnym ruchu w górę z pierwszych dni obecnego roku, od trzech tygodni WIG-banki zdecydowanie zniżkuje, o prawie 10 proc.
Spadkowa korekta w segmencie średnich firm twa już trzeci tydzień z rzędu i ostatnie dni nie przyniosły w tej kwestii żadnej zmiany. W trakcie pierwszych czterech sesji minionego tygodnia mWIG40 zniżkował o 1,4 proc. W czwartek przez moment schodził poniżej 4000 pkt, czyli do poziomu z końca ubiegłego roku. W tym przypadku można mówić o obronie przez byki technicznego poziomu wsparcia. Odbyła się ona jednak w warunkach liczebnej przewagi spółek, których akcje traciły. Najmocniej, o ponad 3 proc., zwyżkowały papiery Biomedu Lublin, odreagowujące 13-proc. spadek z poprzedniego tygodnia. To jasno wskazuje na „siłę" tego segmentu rynku. Po drugiej stronie skali znalazły się walory mBanku, spadające o niemal 7 proc. Po około 4 proc. zniżkowały papiery Enei, XTB, Celon Pharmy i Amiki, a także Banku Millennium.
Niedźwiedzie podjęły w ostatnich dniach próbę wyjścia dołem z trwającej od trzech tygodni tendencji bocznej dominujące w segmencie najmniejszych firm. Do czwartku sWIG80 tracił 1,6 proc. To największy tygodniowy spadek od listopada ubiegłego roku. Nie udała się próba utrzymania indeksu powyżej 17 000 pkt. Wciąż jednak sytuacja na tym rynku jest najbardziej obiecująca z punktu widzenia posiadaczy akcji. Pozytywnie w ostatnich dniach wyróżniały się papiery Forte, zwyżkujące do czwartku o ponad 6 proc. O 3,5 proc. w górę szły walory Auto Partnera, kontynuując konsekwentnie tendencję wzrostową, trwającą od marca ubiegłego roku.