Średnie spółki z indeksu w tym roku nie mają większych problemów, by przekonać do siebie inwestorów. Indeks mWIG40 zwyżkował już prawie 28 proc., zostawiając w tyle WIG20, który w tym czasie zyskał tylko nieco ponad 14 proc., nieznacznie ustępując rozpędzonemu indeksowi sWIG80 (30 proc. na plusie). Pozytywne nastawienie do tego segmentu nie dziwi ekspertów. – Indeks mWIG40 daje lepszą niż WIG20 ekspozycję na spółki korzystające z dynamiki PKB oraz skokowo poprawiające wyniki. mWIG40 wspiera również bieżąca struktura sektorowa. Prawie połowę udziału stanowią w nim spółki z sektora finansowego i surowcowego. Są to cykliczne sektory zachowujące się lepiej w bieżącym momencie cyklu koniunkturalnego oraz w środowisku rosnącej inflacji. Środowisko dynamicznie rosnącej inflacji umożliwia spółkom przenoszenie rosnących kosztów na swoje produkty i usługi, co umożliwia poprawę rentowności pomimo wzrostu bazy kosztowej – wskazuje Dariusz Świniarski, zarządzający w Skarbcu TFI. – Pomimo ostatnich zwyżek wyceny spółek z mWIG40 są cały czas atrakcyjne, co przy prognozowanym dwucyfrowym wzroście zysków sprawia, że wyceny nie są wymagające. Potwierdza to również fakt, że oczekiwane zagregowane zyski spółek z mWIG40 na 2021 rok są obecnie o 21 proc. wyżej, niż oczekiwania z początku tego roku.
Akcje banków na fali
Jednym z głównych motorów tegorocznych zwyżek mWIG40 są banki. W czołówce spółek z najwyższą stopą zwrotu od początku tego roku jest aż trzech przedstawicieli sektora – Alior, mBank i Millennium. W tym roku ich akcje wróciły do łask, co przełożyło się na imponujące zwyżki. – Banki zostały w zeszłym roku mocno pokiereszowane przez obniżki stóp procentowych do rekordowo niskiego poziomu. Szły za tym obawy o możliwość obrony zysków, jak jednak widać po dotychczasowych raportach z 2021 r. sektor skutecznie zdołał przerzucić część kosztów na klientów, a dodatkowo działalność kredytowa, szczególnie kredytów hipotecznych, rozwija się mocno. Teraz natomiast stopy już obniżane nie będą i tylko kwestią czasu jest, kiedy zostaną zapowiedziane ich podwyżki – wskazuje Łukasz Rozbicki, zarządzający w MM Prime TFI.
Jego zdaniem, biorąc pod uwagę poprawiająca się sytuacja makro, sektor ma całkiem dobrą perspektywę. – Na drodze stoi tylko kwestia frankowa, ale to zarówno ryzyko, jak i szansa, bo sporo banków wycenianych jest poniżej wartości księgowej. Dotyczy to także banków z mWIG40, jak Alior, Millennium czy mBank. Ten pierwszy miał problem z jakością portfela kredytowego korporacji, ale stopniowo ona się poprawia, a w ślad za tym wycena banku. Millennium i mBank zostały mocno przecenione głównie przez portfele frankowe. Tu sporo zależeć będzie od tego, jak ostatecznie sprawa ta zostanie załatwiona, dlatego moim zdaniem należy do nich ostrożniej podchodzić niż do Alior Banku – uważa.
Kontynuacja zwyżek
Niesłabnącym popytem w tym roku cieszy się Asbis, będąc jedną z najmocniej pożądanych spółek z indeksu. Sprzyja mu wzrost wydatków na sprzęt i usługi IT, co znajduje odzwierciedlenie w rosnących zyskach. – Uważam, że spółki z sektora dystrybucji sprzętu IT powinny być w tym roku beneficjentami bardzo sprzyjających warunków panujących na tym rynku – bardzo silnego popytu, który wiąże się z cyfryzacją wielu dziedzin życia, począwszy od pracy i nauki zdalnej, poprzez świadczenie usług publicznych (usługi zdrowotne, urzędowe itp.) czy zmianę modelu działania wielu firm, które do tej pory funkcjonowały w sposób tradycyjny – wskazuje Jakub Viscardi, analityk DM BOŚ. W jego ocenie za Asbisem wciąż przemawiają mocne argumenty, jak spodziewane wyniki II kwartału, podniesienie oczekiwań wobec całego roku oraz kolejna fala zakażeń i lockdown.