Rentowność 10-letnich niemieckich obligacji była ujemna od prawie trzech lat, ale teraz są o krok od uzyskania dodatniej. To znak czasu, kiedy koszty pożyczek rządowych na całym świecie rosną. Jednak biorąc pod uwagę, że rodzące się ożywienie gospodarcze w strefie euro jest bardziej kruche niż w USA, Europejski Bank Centralny musi zachować czujność, aby podwyższone rynkowe stopy procentowe nie hamowały wzrostu.
Powrót jastrzębiej postawy w Rezerwie Federalnej wystraszył rynek obligacji, a rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła powyżej 1,8 proc. z 1,5 proc. na koniec ubiegłego roku. Poziomy niemieckie odpowiednio wzrosły, zbliżając się do zera w tym tygodniu po uśrednieniu -0,3 proc. w 2021 r. Zagraniczni inwestorzy, którzy opuszczają strefę euro w celu uzyskania wyższych dochodów w USA, będą naturalnie prowadzić do wyższych rentowności, chyba że w strefie euro będzie wystarczający popyt, aby wchłonąć luz. EBC, największy nabywca na rynku, nadal skupuje obligacje w ramach swoich działań stymulujących. Jego pandemiczny program luzowania ilościowego, znany jako OIPE, dobiegnie końca w marcu i zostanie zastąpiony istniejącym wcześniej, choć mniejszym pakietem.
Chociaż europejskie obligacje nie były w stanie uniknąć presji wzrostowej wywołanej wzrostem kosztów pożyczkowych rządu USA, stawiły pewien opór. Luka dochodowości między 10-letnimi Bundami a 10-letnimi amerykańskimi obligacjami skarbowymi zwiększyła się do około 183 punktów bazowych obecnie z mniej niż 170 punktów bazowych pod koniec ubiegłego roku, odzwierciedlając szybsze tempo wzrostu rentowności na rynku obligacji w USA. Oczekuje się, że trend ten będzie się utrzymywał; konsensus prognoz ekonomistów przewiduje, że do końca pierwszego kwartału różnica pozostanie na poziomie powyżej 180 punktów bazowych.
Im bardziej zyski wzrosną gdzie indziej, tym większą wyzwaniem dla inwestorów jest unikanie bardzo niskich dochodów z europejskiego długu w poszukiwaniu bardziej atrakcyjnych zwrotów za oceanem. Sytuacja jest niekorzystna: analitycy NatWest Group Plc szacują, że podaż netto obligacji skarbowych w euro wzrośnie w tym roku o 424 miliardy euro, ponieważ zakupy EBC zostaną wycofane zgodnie z planem.
Wyższe stopy zwrotu wydają się nieuniknione, nawet jeśli program skupu aktywów zostanie umiejętnie wykorzystany do wyrównania skoków stóp zwrotu, a zwłaszcza do walki z wszelkimi gwałtownymi wahaniami spreadów krajów peryferyjnych powyżej niemieckiego benchmarku. Utrzymywanie sztywnych rentowności Bundów znacznie pomaga w ograniczaniu zbyt gwałtownego wzrostu rentowności włoskich – kluczowego punktu testów warunków skrajnych projektu euro. Inflacja wszędzie poszybowała w górę, przeciwstawiając się powtarzającym się w zeszłym roku twierdzeniom bankierów centralnych, że presja cenowa okaże się przejściowa. Ceny konsumpcyjne wzrosły w grudniu w strefie euro o rekordowe 5 proc., podczas gdy w USA wskaźnik osiągnął w zeszłym miesiącu 7 proc., najwięcej od prawie czterech dekad. Jednak w Europie głównym czynnikiem wzrostu inflacji były rosnące koszty energii. Mają one się zmniejszyć wraz z końcem zimy i odbudową zapasów gazu, a ekonomiści przewidują, że do końca grudnia inflacja powróci poniżej celu EBC na poziomie 2 proc. Z kolei w Stanach Zjednoczonych napięty rynek pracy może prowadzić do zwiększonych żądań płacowych ze strony pracowników, co prowadzi do wzrostu cen, który będzie nadal przekraczał cel Fed przez cały ten rok.