Duża zmienność notowań polskiej waluty to wpływ głównie sporej niepewności co do dalszych perspektyw polityki NBP, jak również kwestii konfliktu między polskim rządem oraz instytucjami europejskimi. Co do polityki NBP, to po zaskakującej podwyżce stop procentowych w październiku dostajemy raczej gołębie komentarze większości członków RPP, sugerujące niezbyt dużą chęć do kontynuowania cyklu zacieśniania polityki na kolejnych posiedzeniach. Tymczasem jednak rynek wie swoje i wycenia raczej agresywne podwyżki stop procentowych przez NBP w krótkim terminie (stopę w okolicach 2 proc. rynek zakłada obecnie już w lecie 2022 r.). Oczekiwania rynków na wyższe stopy procentowe pomagają notowaniom polskiej waluty. Pomaga też przeświadczenie, że drugi kluczowy z punktu widzenia złotego czynnik, czyli kwestia niepewności co do relacji na linii Polska–UE i przyszłość funduszy europejskich, też okaże się tylko kolejnym tymczasowym zamieszaniem i już w miarę niedługo uda się rozładować obecne dyplomatyczne napięcie. Taki scenariusz wycenia rynek i dlatego złoty pozostaje stabilny, gdyby jednaka coś poszło nie tak (konflikt z UE dalej by się zaostrzył albo gdybyśmy mieli nie zobaczyć kolejnych podwyżek stóp w najbliższym czasie), złoty szybko może się osłabić, szczególnie że coraz mniej korzystne są pogarszające się dane na temat bilansu handlowego.