Na GPW większość spółek dziś tanieje. Wśród nielicznych, wzrostowych firm jest Asseco South Eastern Europe, które wczoraj wieczorem podało raport za 2019 r. Widać w nim 30-proc.  wzrost przychodów  do 204,9 mln euro oraz jeszcze wyższą dynamikę zysków. Operacyjny poszedł w górę o 47 proc. do 25,6 mln euro, a zysk netto o 39 proc. do 21,2 mln euro.  Portfel zamówień  osiągnął w pierwszym kwartale 2020 r. wartość  49,4 mln euro, co oznacza wzrost o około 60 proc.  w stosunku do analogicznego okresu 2019 r. Z kolei w ujęciu rocznym backlog wynosi 160,6 mln euro, co oznacza wzrost o 73 proc. w stosunku do 2018 r. Piotr Jeleński, prezes Asseco South Eastern Europe podkreśla, że grupa osiągnęła dwucyfrowe wzrosty we wszystkich trzech segmentach działalności.

-  Wzrosty były spowodowane m.in. rosnącym zapotrzebowaniem na rozwiązania własne firmy szczególnie w obszarze cyfryzacji usług bankowych oraz e-commerce, optymalizacją kosztów, jak również akwizycjami w segmencie płatności (Payten) – podkreśla prezes. Dodaje, że spółka będzie dalej konsolidować rynek. Około 20-30 proc. jej wzrostu może wynikać właśnie z akwizycji. Na celowniku giełdowej spółki jest m.in. firma z Rumunii.

Tuż przed publikacją raportu rocznego Asseco SEE podało rekomendację dotyczącą wypłaty dywidendy. Ma ona wynieść 0,74 zł na akcję, co przy obecnej cenie walorów oznacza 2,6-proc. stopę.

We wtorek po południu za akcję Asseco SEE trzeba zapłacić 28,4 zł, co oznacza wzrost o ponad 5 proc.