Ranking został stworzony na podstawie czterech zmiennych: całkowitej wartości kryptowalut, która trafiła do danego kraju, wartości transferów użytkowników detalicznych (przyjęto wartość do 10 tys. USD), liczby depozytów w danym łańcuchu oraz wolumenu transakcji P2P. Dane były ważone parytetem siły nabywczej waluty fiducjarnej danego kraju oraz liczbą użytkowników internetu. Po kalkulacji wszystko sprowadzało się do jednej liczby z przedziału 0–1, gdzie 0 oznacza najmniejszą adopcję, a 1 największą. „Kryptowaluty stają się naprawdę globalnymi aktywami. Ze 154 analizowanych krajów tylko 12 uzyskało wynik 0" – czytamy w podsumowaniu. W tej dwunastce są m.in. Afganistan, Laos, Libia, Turkmenistan i Zimbabwe. Na drugim biegunie mamy wspomniane już Ukrainę, Rosję i Wenezuelę, z wynikami odpowiednio: 1, 0,931 oraz 0,799. Dla porównania Chiny uzyskały 0,672, a USA 0,627.
Sprzyjające warunki
Autorzy raportu podkreślają, że czołówka rankingu ma sprzyjające adopcji kryptowalut uwarunkowania społeczno-ekonomiczne. – Obywatele Ukrainy chętnie korzystają z nowych technologii, jest tam prężnie działające środowisko startupowe, a poza tym w Europie Wschodniej notuje się więcej przypadków cyberprzestępczości, co też może zwiększać wykorzystanie kryptowalut – tłumaczą.
Jak podkreślają publicyści portalu Coindesk.com, „rząd Ukrainy jest ciekawy nowych rozwiązań finansowych i pracuje nad przyszłymi regulacjami dla branży we współpracy z lokalną społecznością blockchain".
Co ciekawe, sposób wykorzystania cyfrowych walut różni się w poszczególnych krajach. Ukraina i Rosja aktywnie wykorzystują kryptowaluty do wysyłania pieniędzy w transakcjach między firmami i transakcjach transgranicznych, unikając uciążliwych przepisów bankowych. Michael Chobanyan, założyciel pierwszej ukraińskiej giełdy kryptowalut Kuna, powiedział, że małe firmy, które używają kryptowalut do obchodzenia przepisów dewizowych, mogą co tydzień obracać kryptowalutami o wartości do 5 mln USD. Dodał, że głównie płacą za import pochodzący z Turcji i używają tethera w 90 proc. transakcji.
W Wenezueli ludzie częściej używają kryptowalut do oszczędzania i handlu peer-to-peer. „Wenezuela stanowi doskonały przykład tego, co napędza adopcję kryptowalut w krajach rozwijających się i jak obywatele wykorzystują je do łagodzenia niestabilności gospodarczej. Wenezuelczycy częściej używają kryptowalut, gdy rodzima waluta fiducjarna traci wartość na skutek inflacji, co sugeruje, że Wenezuelczycy sięgają po kryptowaluty, aby zachować oszczędności, które w przeciwnym razie mogliby stracić. Widzimy ten trend również w innych krajach Ameryki Łacińskiej, a także w Afryce, Azji Wschodniej i innych krajach" – czytamy w raporcie Chainalysis.
Raport pokazuje więc jednoznacznie, że kraje o mniej stabilnej sytuacji polityczno-ekonomicznej, z gorzej rozwiniętym rynkiem kapitałowym, mają wyższe wskaźniki adopcji kryptowalut na poziomie detalicznych użytkowników. W takim otoczeniu cyfrowe aktywa bazujące na kryptografii są dla obywateli tych krajów ciekawą alternatywą finansową, zwłaszcza że jest to alternatywa o relatywnie mniejszych barierach wejścia, niższych wymogach regulacyjnych i dająca ekspozycję na wyższe ryzyko przy wysokiej możliwej stopie zwrotu.