GPW rzuca rynek na głęboką wodę

Nowy system giełdowy, chociaż ma ruszyć dopiero w 2024 r., już teraz spędza sen z powiek branży maklerskiej. Pytań bowiem jest więcej niż odpowiedzi.

Publikacja: 05.12.2021 06:00

GPW rzuca rynek na głęboką wodę

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Rok 2024 ma być rokiem kolejnej wielkiej zmiany na warszawskiej giełdzie. GPW chce bowiem wymienić system UTP, z którego teraz korzysta nasz rynek, na platformę WATS. Plan jest ambitny, szczególnie biorąc pod uwagę, że ma być to autorskie rozwiązanie GPW, a i czasu wcale nie jest tak dużo, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę fakt, że system nie jest jeszcze w 100 procentach gotowy. GPW podejmuje jednak ryzyko i rzuca się na głęboką wodę. Pozostali uczestnicy rynku, czy tego chcą czy nie, muszą skoczyć za GPW. Jeśli nie chcą pójść na dno muszą natomiast na poważnie zacząć myśleć o tym projekcie już dzisiaj.

Ogromne wyzwanie

Zmiana systemu transakcyjnego na giełdzie to zawsze ogromne wyzwanie. – System transakcyjny GPW to podstawowa platforma techniczna funkcjonowania rynku kapitałowego w Polsce, dlatego wdrożenie nowego systemu będzie z całą pewnością bardzo dużą operacją i wyzwaniem dla wszystkich członków giełdy – przyznaje Piotr Cwynar, dyrektor ds. klientów instytucjonalnych i systemów w BM Pekao.

Branża maklerska co prawda ma duże doświadczenie związane z trudnymi projektami o charakterze IT, ale to wcale nie oznacza, że ułatwi jej życie.

– Zmiany systemów to zawsze duże przedsięwzięcie dla organizacji. Projekt jest w początkowej fazie, dlatego bazujemy przede wszystkim na wypowiedziach przedstawicieli GPW oraz informacjach ze spotkań, w których mieliśmy okazję uczestniczyć. Na tym etapie szacujemy, że skala tego wyzwania będzie podobna lub nawet większa niż dostosowanie systemów IT i procesów Santander BM do wymogów regulacji MiFID II. Tamten projekt realizowaliśmy w latach 2016–2017 i zakończyliśmy wdrożeniem zmian w styczniu 2018 roku. To były dwa lata wytężonej pracy i tym razem prawdopodobnie czeka nas nie mniejsze wyzwanie – wskazuje Rafał Giglewicz, dyrektor departamentu informatyki Santander BM.

Doświadczenie powoduje jedynie, że branża wie czego mniej więcej się spodziewać, przynajmniej jeśli chodzi o kwestie organizacyjne. – Z naszego punktu widzenia to przedsięwzięcie będzie wymagało zaangażowania zarówno po stronie zespołu, naszych dostawców jak i ponoszenia znaczących kosztów wprowadzania nowych rozwiązań. Z natury rzeczy tak istotna zmiana jak główny system giełdowy jest projektem dużym i obarczonym wieloma ryzykami, którymi będziemy musieli zarządzić. Obsługa klientów w obszarze giełdy jest naszym głównym obszarem działalności, który planujemy rozwijać. W związku z powyższym jako członek giełdy będziemy musieli dostosować się do tych zmian – mówi Dariusz Wawrzyńczak, dyrektor wydziału zarządzania projektami w DM BOŚ.

Skala wyzwania jest teraz ogromna, bo przecież nikt nie ma doświadczenia z systemem WATS, a dodatkowo dzisiaj nawet nie wiadomo, jak on docelowo będzie wyglądał. Do II kwartału 2023 r. ma podlegać ciągłemu rozwojowi.

– Nowy system giełdowy WATS nie ma historii wdrożeń. Jest to nowy, autorski produkt GPW. Nie wiemy zatem, jak się zachowa w chwili uruchomienia i kiedy po raz pierwszy zaczną go weryfikować główni użytkownicy, czyli członkowie giełdy. Z całą pewnością kluczowym elementem wdrożenia będą wieloetapowe testy dokonywane zarówno wewnątrz poszczególnych biur maklerskich, jak i z udziałem całego środowiska obsługującego sesję giełdową i rozliczeniową. Kolejnym wyzwaniem będzie takie rozłożenie naszych zasobów, aby zapewnić zarówno integrację z systemem WATS – absorbującym nasze siły oraz wewnętrznymi planami rozwoju, które odpowiadają na potrzeby klientów – mówi Wawrzyńczak.

Fakt, że system nie jest jeszcze skończony, nie przeszkodził natomiast GPW zakomunikować i przedstawić planu działań. „GPW realizuje obecnie czwarty z ośmiu etapów prac projektowych. Zaawansowanie prac związanych z wytwarzaniem nowego, autorskiego systemu transakcyjnego jest w takiej fazie, że możliwe jest planowanie działań i opracowanie harmonogramu wdrożenia nowego systemu" – pisała GPW pod koniec października do brokerów.

Co zakłada plan migracji? W I kwartale 2022 r. giełda chce udostępnić dokumentację systemu dostawcom oprogramowania. Dokumentacja ta na dalszych etapach też jednak ma być aktualizowana. Dostawcy w II kwartale 2022 r. mają mieć możliwość podłączenia się do środowiska testowego. W IV kwartale przyszłego roku ma ono natomiast być już udostępnione dla samych brokerów. W 2023 r. prace mają bowiem wejść w decydującą fazę. W II kwartale system WATS ma zostać „zamrożony", co oznacza, że nie będą w nim wprowadzane już żadne zmiany. W III kwartale zostanie udostępnione już środowisko testowe, które ma być „kopią" nowego systemu. Ten ma uzyskać gotowość do migracji w IV kwartale. W tym czasie brokerzy mają też potwierdzić swoją gotowość do przejścia na nowy system, który ma ruszyć w I kwartale 2024 r.

Jakie budżety?

Mimo nakreślonego planu działań pytań na chwilę obecną jest wciąż więcej niż odpowiedzi. W ostatnich dniach listopada odbyło się co prawda spotkanie GPW z przedstawicielami branży maklerskiej, by omówić temat wdrażania nowego systemu, ale czym innym są spotkania i plany na papierze, a czym innym życie. – Jesteśmy po pierwszych prezentacjach planowanych zmian. Z doświadczenia wiemy, że po bardziej szczegółowej analizie zmian, zazwyczaj okazują się one bardziej złożone – mówi Dariusz Wawrzyńczak z DM BOŚ. A przecież złożoność ta ma też swoje wymierne odbicie w kosztach, które będzie musiała ponieść branża maklerska w związku z dostosowaniem się do nowych wymogów technologicznych. Dzisiaj wiadomo jedynie tyle, że będą one duże, ale jak bardzo tego nie wie nikt. Zaskoczenia mogą pojawić się właściwie na każdym etapie. Jakby więc wyzwań natury technologicznej było mało, to dochodzi dodatkowe związane z planowaniem budżetów na ten projekt.

– Efektywna realizacja tego procesu po stronie biur maklerskich wymaga właściwego zaplanowania i ustrukturyzowania tego projektu, dlatego już rozpoczęliśmy prace nad stworzeniem zespołów projektowych, które będą odpowiedzialne za jego realizację. Obecnie analizujemy przekazane przez GPW informacje i czekamy na dalsze materiały, które pozwolą nam doprecyzować kwestie budżetu oraz ułożyć harmonogramy po stronie BM Pekao – mówi Piotr Cwynar.

– Obecnie największym wyzwaniem jest oszacowanie ram finansowych projektu. Wstępna dokumentacja ma być gotowa w I kwartale 2022 r. Wtedy będziemy mogli zacząć rozmowy z dostawcami naszych systemów, przeprowadzić wstępną analizę i bardziej precyzyjnie określić największe wyzwania w tym projekcie. Wiemy co prawda, jaki budżet pochłonął projekt MiFID II, zatem możemy zakładać pewne szacunki finansowe. Projekt jest w początkowej fazie, dlatego mamy świadomość, że te szacunki obarczone są sporą niepewnością – podkreśla Rafał Giglewicz z Santander BM. Ze strony brokerów padają także sugestie, że GPW powinna wyjść naprzeciw brokerom i być wsparciem dla nich nie tylko od strony merytorycznej czy też technologicznej.

– Bazując na doświadczeniu mamy wyobrażenie skali naszego zaangażowania i kosztów, natomiast jest zdecydowanie za wcześnie, żeby mówić o dokładnych wyliczeniach. O ile nowy system giełdowy WATS ma uzasadnienie biznesowe dla GPW, o tyle integracja z nim dla członków giełdy jest istotnym kosztem. Być może dobrym pomysłem byłoby uruchomienie przez GPW dedykowanego programu wsparcia dla rozwoju technologii, aby zmniejszyć koszty integracji – sugeruje Dariusz Wawrzyńczak.

Powtórka z przeszłości?

Wielkim wyzwaniem pozostaje także czas. Zgodnie z założeniami GPW nowy system ma ruszyć za nieco ponad dwa lata. Teoretycznie na rynku kapitałowym jest to niemal wieczność. Kiedy jednak mowa jest o tak dużym projekcie o charakterze IT czas biegnie zupełnie inaczej, zdecydowanie szybciej. Przekonać można było się o tym, kiedy kilka lat temu wdrażany był system UTP. Według pierwotnego planu miał on ruszyć w listopadzie 2012 r. Opóźnienia po stronie dostawców oprogramowania i samych brokerów sprawiły jednak, że UTP zadebiutował w kwietniu 2013 r., a i tak do ostatniej chwili istniało duże ryzyko, że nie wszyscy będą gotowi na zmianę. Czy teraz będzie podobnie? Teoretycznie jest szansa, że WATS ruszy w zapowiedzianym przez GPW terminie, ale...

– Na obecnym etapie wydaje się, że uruchomienie nowego systemu zgodnie z planami GPW jest możliwe, ale będzie wyzwaniem – mówi Piotr Cwynar z BM Pekao.

– Na chwilę obecną nie widzimy poważnych zagrożeń, o ile zarysowane wstępnie przez GPW daty oraz zakres projektu nie ulegną istotnym modyfikacjom – podkreśla z kolei Rafał Giglewicz z Santander BM.

– Biorąc pod uwagę założenie, że nowy system transakcyjny GPW ma zostać uruchomiony w pierwszym kwartale 2024 roku, zostają dwa lata na dostosowanie się. Bazujemy na informacjach przekazywanych przez GPW i nie znamy stanu zaawansowania prac programistycznych. Kolejnym krokiem milowym do oszacowania realnego terminu będzie przekazanie nam oprogramowania do testów. W związku z tym na tym etapie ciężko nam się wypowiedzieć co do realności dochowania tego terminu – mówi Dariusz Wawrzyńczak z DM BOŚ. Sama GPW zdaje sobie sprawę z tego, jak wymagający jest to projekt i nie wyklucza, że harmonogram może ulec zmianie.

Mówiąc krótko: „zabawa" tak naprawdę dopiero się zaczyna. Brokerom z pewnością jednak nie będzie do śmiechu.

WIG20 z dużym potencjałem

Regularnie sprawdzamy, jaką wartość ma WIG20 bazujący na średnich cenach docelowych z publikowanych rekomendacji. Po uwzględnieniu najnowszych raportów (gros z nich bierze już pod uwagę wyniki finansowe spółek za trzeci kwartał 2021 r.) otrzymujemy poziom 2528 pkt. W stosunku do wartości indeksu sprzed kilku tygodni oznaczałoby to skromny, zaledwie kilkuprocentowy potencjał. Jednak po ostatnich mocnych spadkach indeksu blue chips przestrzeń do wzrostu znacząco urosła. Wobec poziomu WIG20 z piątku (po południu miał wartość 2196 pkt) wyliczona przez nas wartość „WIG20-teoretycznego" oznacza ponad 15-proc. potencjał do zwyżki. Siedemnaście blue chips jest aktualnie wycenianych przez rynek niżej niż średnio przez analityków w rekomendacjach. W przypadku 12 spółek potencjał do zwyżki jest dwucyfrowy.

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych