Branża kryptowalutowa, podobnie jak giełdowa, ma swój inwestycyjny slang

„Hodl", „to the moon", „whale" czy „lambo" to tylko niektóre specyficzne zwroty, które przewijają się w języku fanów bitcoina i altcoinów. Co oznaczają i jaka jest ich geneza?

Publikacja: 02.08.2019 05:30

Branża kryptowalutowa, podobnie jak giełdowa, ma swój inwestycyjny slang

Foto: Adobestock

Giełdowy żargon jest tak stary i bogaty, że w zasadzie mógłby mieć osobny słownik. Któż nie zna byków, niedźwiedzi, misiów, spadających noży, grubasów, szortów czy chociażby lewara. Okazuje się, że mająca zaledwie 10 lat branża kryptowalutowa też tworzy swój własny slang. Niektóre zwroty są niewątpliwie bardzo oryginalne i stoją za nimi ciekawe historie.

Trzymaj aż do Księżyca

Chyba najbardziej popularnym zwrotem spotykanym na forach internetowych i w branżowych mediach jest słowo „hodl", które oznacza długoterminowe trzymanie kryptowaluty w portfelu w nadziei na to, że właśnie taki horyzont inwestycyjny okaże się najbardziej dochodowy. „Hodlerzy" to ci, którzy nie boją się krótkoterminowych korekt i twardo trzymają się swojego planu. Ciekawostką w tym zwrocie jest literówka. Otóż „trzymać" w języku angielskim to „hold". Błąd wziął się od pamiętnego wpisu na forum Bitcointalk, który pojawił się tam w grudniu 2013 r. Jeden z użytkowników, prawdopodobnie wypiwszy wcześniej kilka głębszych, zamieścił wpis o tym, dlaczego uważa, że bitcoina należy trzymać w portfelu, zamiast nim spekulować. Swój wywód zatytułował: „I AM HODLING", i tak właśnie narodził się ten legendarny już zwrot.

Skoro już o zwyżkach mowa, to warto dodać, że w tym temacie slang kryptowalutowy też jest dość bogaty i ma kosmiczne zabarwienie. Otóż wystarczy, że cena jakiejś kryptowaluty ruszy dynamicznie w górę, to spotkać się można z komentarzami typu „to the moon". Jeśli ruch notowań jest naprawdę pokaźny, to pojawiają się też wariacje tego zwrotu, jak „to the Mars" albo „to the Jupiter". Często tego typu wpisom towarzyszą też zdjęcia lub ikony przedstawiające startującą rakietę. To tak na wypadek, gdyby ktoś potrzebował zobrazowania kierunku zmian...

Wieloryb w lamborghini

Kiedy ktoś naprawdę dorobił się na kryptowalutach, to symbolicznym określeniem jego bogactwa stał się ekskluzywny samochód marki Lamborghini. Jeśli więc słyszymy na przykład, że „przyszedł czas na Lambo", to można się domyślać, że inwestycja w cyfrowe aktywa bardzo się komuś udała.

A jeśli ktoś posiada znaczne udziały w danej kryptowalucie, tak znaczne, że mógłby wpływać na jej cenę, to nazywa się go z angielskiego „whale", czyli wielorybem. Co ciekawe, na Twitterze jest konto „Whale alert", które ma 123 tys. obserwujących i na bieżąco informuje o dużych transferach cyfrowych monet między giełdami i adresami. To przykładowy post z czwartku: „501 #BTC (5,037,067 USD) transferred from #Coinbase to #OKEx".

Reklama
Reklama

Coiny i strachy

Cztery wymienione zwroty należą do najbardziej popularnych. Ale slang jest bogatszy i ewoluuje. Oto na przykład na szemrane monety bez wartości mówi się wprost „shitcoiny". A jeśli ktoś padł ofiarą oszustwa, to jest „goxxed". To ostatnie określenie pochodzi od nazwy giełdy Mt. Gox, której upadek był jednym z największych skandali w branży.

Foto: GG Parkiet

Z uwagi na fakt, że nieodłącznym elementem świata kryptowalut, podobnie zresztą jak giełdowego, jest spekulacja, to między slangami obu środowisk dochodzi do pewnych transferów. Otóż fani bitcoina na osoby panicznie wyprzedające waluty po pierwszych złych informacjach mówią „weak hands". Z kolei tym, którzy nie zdążyli kupić w dołku, mówi się, że „pociąg już odjechał".

Kryptowaluty
Coraz szersza adaptacja sprzyja notowaniom wirtualnych walut
Materiał Promocyjny
Goodyear redefiniuje zimową mobilność
Kryptowaluty
Bitcoin i kryptowaluta powiązana z Binance walczą o przetrwanie
Kryptowaluty
Branża apeluje do prezydenta o zawetowanie ustawy o rynku kryptoaktywów
Kryptowaluty
Przez pomyłkę wyemitowano stablecoina za 300 bln dolarów
Kryptowaluty
Rynek liże rany po piątkowej ostrej przecenie. Kto zarobił na spadkach?
Kryptowaluty
Brytyjska platforma inwestycyjna ostrzega: bitcoin nie jest klasą aktywów
Reklama
Reklama