Poprawa zysków spółek to paliwo do wzrostów

Gościem Dariusza Wieczorka we wtorkowym programie "Prosto z Parkietu" był Ryszard Miodoński, zastępca dyrektora ds. strategii akcyjnych w Noble Funds TFI.

Publikacja: 16.10.2018 16:35

Poprawa zysków spółek to paliwo do wzrostów

Foto: parkiet.com

Obecnie rynki szukają punktu równowagi po tym jak przetoczyła się przez nie fala wyprzedaży - zaczęło się od Stanów Zjednoczonych, potem panika przeniosła się na giełdy azjatyckie. Co było powodem tego tąpnięcia?

Takich powodów było sporo - już od początku roku mieliśmy inną sytuację gospodarczą niż w 2017 r., kiedy to wzrost  gospodarczy był zsynchronizowany. Natomiast w tym roku widać było przede wszystkim dominację Stanów Zjednoczonych. Tam gospodarka rosła  szybciej niż w innych regionach - Europa i Chiny spowolniły. Pojawiły się też dodatkowe czynniki ryzyka (m.in. sytuacja we Włoszech, kwestie związane z Brexitem), a ponadto obserwowaliśmy  zaostrzenie  wojen handlowych.  Rozczarowała też część spółek, głównie zagranicznych, co przelało czarę i spotęgowało obawy o przyszłe zyski przedsiębiorstw.  Do tego wszystkiego  doszła jeszcze wypowiedź Jerome Powella, który mówiąc, że gospodarka ma się dobrze "wystromił"  krzywą stóp procentowych, co z kolei spowodowało dodatkowe  obawy, że może być to koniec  cyklu.

Natomiast w tym samym czasie prezydent  Stanów Zjednoczonych Donald Trump powiedział, że ma problem z Fedem i  że podwyższając stopy procentowe doprowadził on do przeceny na rynku akcji. Czy waszym zdaniem kolejne podwyżki są już w cenach, czy też można się jeszcze spodziewać znaczących reakcji inwestorów na decyzje Fedu?

Podwyżki stóp procentowych są naturalną częścią cyklu. Fed, widząc że sytuacja w gospodarce jest  bardzo dobra,  lekko zacieśnia warunki monetarne, ale nie powoduje to, że recesja przyspiesza. Zapewne  prędzej czy później dojdzie do momentu, gdy stopy procentowe będą za wysokie, ale to na pewne nie  jest jeszcze ten moment.

Przeceny na rynkach, którą ostatnio obserwowaliśmy, nie można przypisywać tylko  decyzjom Fedu. Zauważmy, że rynek wpadł w lekką schizofrenię. Jeszcze przed  przeceną wszyscy inwestorzy obawiali się, że krzywa rentowności się "wypłaszcza" i że może to zwiastować  rychłą recesję na horyzoncie. Natomiast w momencie gdy Fed powiedział, że wzrost gospodarczy już lekko przerasta oczekiwania i że zmuszony jest podnieść stopy,   rynki zareagowały paniką.

Warto odnotować, że w indeks S&P 500 bił rekord za rekordem i nawet po uwzględnieniu ostatniej mocniej przeceny mamy roczną stopę zwrotu rzędu 8-9 proc., a więc całkiem  przyzwoitą. Czy ta korekta była nieuchronna i dobrze, że się wydarzyła?

Z jednej strony tak - z drugiej   - niekoniecznie. Jeśli popatrzymy na strukturę S&P 500, to zobaczymy, że wzrosty tego indeksy były podyktowane silnymi fundamentami tworzących go spółek. Mnożnik cena do zysku jest dla nich niższy niż   jeszcze w 2017 r. Czyli tamte wzrosty jak najbardziej  miały uzasadnienie fundamentalne. Natomiast z drugiej strony tak mocna skala zwyżki indeksów spowodowała, że  inwestorzy stali się zbyt pewni siebie, a ponadto na rynek napłynęło zbyt dużo pieniądza.

Wchodzimy w sezon wyników za III kwartał  -  niektóre spółki już opublikowały dane. Są one nawet lepsze od oczekiwań. Czy dobre wyniki firm mogą pomóc S&P ustanowić nowe szczyty?

Jak najbardziej. Bardzo podoba  mi się mantra, mówiąca, że w krótkim terminie  rynkami finansowymi rządzą emocje, ale w długim  - gospodarka.

To jak sobie radzi gospodarka,  przekłada się na zyski spółek. A gdy rosną zyski, to w górę idą też indeksy. Na rynkach były obawy, że ten sezon wynikowy będzie już gorszy, ale dotychczasowe publikacje (choć trzeba też pamiętać, że na razie ich liczba nie była duża) napawają optymizmem.

Jak już wspomnieliśmy w USA mimo tąpnięcia i tak inwestorzy są na dużym plusie, natomiast na tym tle nasza giełda wypada zdecydowanie gorzej. WIG20 od styczniowego szczytu stracił już 18 proc., a indeksy średnich i małych spółek radzą sobie jeszcze gorzej. Czy coś pozytywnego może się jeszcze zdarzyć na naszym rynku w tym kwartale?

Kiepskie nastoje na GPW są pochodną dwóch czynników. Pierwszym są gorsze wyniki spółek . Gdy zysków jest mniej, to  wyceny też spadają. To naturalna kolej rzeczy.

Drugim czynnikiem jest ogólna niechęć do inwestowania na rynkach rozwijających się. Przełożyła się ona bezpośrednio na wycofanie części kapitału z naszego regionu. Do tego doszły czynniki lokalne - uwidoczniło się m.in. duże ryzyko, które wisiało nas Polską od dłuższego czasu - a mianowicie ryzyko bardzo małej płynności.

A co z WIG20? Tam mamy duże spółki, którymi interesują się również inwestorzy z zagranicy. Czy indeks będzie bronił lokalnego dołka z końca czerwca na poziomie 2100 pkt? Po ostatniej przecenie niewiele mu już brakuje. Czy to będzie poziom wsparcia, który powstrzyma przecenę w tym kwartale?

To będzie zależało w dużej mierze od sytuacji na rynkach zagranicznych.  Z fundamentalnego punktu widzenia wydaje się, że WIG20 ma coraz lepsze perspektywy. Zyski firm będą się poprawiać,  a  poziomy wycen są dosyć niskie.

A co z małymi spółkami? We wrześniu mieliśmy rekordowo dużą falę odpływów z funduszy detalicznych. Co musiałoby się stać, żeby kapitał znów zaczął do nich napływać?

Tu, podobnie jak w WIG20, warto popatrzeć na fundamenty. Wydaje się, że również mniejsze spółki przy wysokim, około 5-proc. wzroście gospodarki, będą poprawiać swoje wyniki. Jeśli chodzi o wyceny, to tu również mamy wydźwięk optymistyczny:  wskaźniki C/Z dla mWIG40 na tle historycznych  wycen prezentują się atrakcyjnie. Jest zatem światełko w tunelu.

Czy na koniec roku indeksy na GPW będą wyżej niż teraz?

Skoro nie będzie recesji, a wszystko na to wskazuje, to wzrost gospodarczy powinien pomagać zyskom spółek, a to powinno powodować, że wyceny  będą szły w górę. Tego się spodziewamy w końcówce roku i w 2019 r.

Inwestycje
Uspokojenie nastrojów sprzyja korekcie spadkowej na rynku ropy naftowej
Inwestycje
Niemiecki DAX wraca do walki o 18 000 pkt
Inwestycje
Michał Stajniak, XTB: Kakao na ścieżce złota, szuka rekordów
Inwestycje
Łańcuch wartości i jego rola w badaniu istotności
Inwestycje
Ujawnienia w ESRS dotyczące łańcucha wartości
Inwestycje
Pozyskanie danych z łańcucha wartości – bezpośrednich i pośrednich