Przed weekendem Gino Rossi zakomunikowało, że jest skłonne sprzedać udziały Simple na rzecz Monnari za 12 mln zł, czyli po cenie niższej niż pierwotnie uzgodniona. Taką skorygowaną niewiążącą ofertę otrzymało wcześniej od łódzkiej firmy. Gino ze swojej strony zażądało jednak, aby nieprzekraczalnym terminem zawarcia umowy sprzedaży był 10 sierpnia.

Monnari odpowiedziało na to Gino – również giełdowym komunikatem – że zanim dojdzie do podpisania umowy, zarząd obuwniczej firmy powinien uzgodnić przyszłe warunki finansowania Simple z głównym bankiem odzieżowej firmy, czyli PKO BP. Monnari podtrzymało też, że powinno dojść do zwolnienia akcji Simple z obciążających je zastawów rejestrowych i finansowych.

Choć wymiana komunikatów między giełdowymi firmami wskazuje, że ich relacje nie należą do prostych, kursy obu emitentów w poniedziałek rosły. Akcja Gino Rossi około godziny 16 kosztowała 56 gr, o 5,66 proc. więcej niż w piątek. Kurs Monnari rósł natomiast o 5,11 proc., do 7,41 zł.

Teoretycznie w przypadku Gino inwestorzy mogli wziąć pod uwagę wyniki sprzedaży w lipcu br., opublikowane przed weekendem przez tę firmę (danych Simple nie pokazuje, odkąd jest na sprzedaż). Jednak w tym roku przychody sklepów Gino były o 8,3 proc. niższe niż rok wcześniej i zamknęły się sumą 12,2 mln zł. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy br. wyniosły zaś 100 mln zł. ziu