W porównaniu z sierpniem wrześniowa sprzedaż była mniejsza o 0,8 proc., podczas gdy mediana prognoz ekonomistów wskazywała na spadek o 0,4 proc. Bez uwzględniania przychodów ze sprzedaży paliw sprzedaż spadła też o 0,8 proc.

Spadek nadszedł po bardzo dobrych wynikach handlowców w lecie, kiedy doskonała pogoda zachęcała Brytyjczyków do wydawania pieniędzy. Ale we wrześniu sklepy spożywcze odnotowały spadek sprzedaży aż o 1,5 proc., największy od października 2015 r.

Jednak w dłuższej perspektywie sytuacja wygląda całkiem dobrze. W trzecim kwartale sprzedaż detaliczna na Wyspach była o 1,2 proc. większa niż w takim samym okresie przed rokiem, głównie dzięki większym zakupom biżuterii i zegarków, ale to bardziej zasługa turystów niż mieszkańców Wysp, a także skutek słabego kursu funta. Szybko rośnie też sprzedaż internetowa. W samym wrześniu była o 11 proc. większa niż przed rokiem, a łączna sprzedaż w minionym miesiącu wzrosła o 3 proc. w stosunku rocznym.