W ubiegłym roku 26,5 proc. firm z USA działających na terenie Państwa Środka przekierowało inwestycje, które pierwotnie miały zostać zrealizowane w Chinach, do innych państw. Oznacza to wzrost o 6,9 pkt proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. AmCham zauważa, że najwięcej inwestycji przekierowały spółki z sektora technologii, produkujące sprzęt i tworzące oprogramowanie.

Badanie przeprowadzone we współpracy z PwC obejmowało 333 członków Amerykańskiej Izby Handlowej w Szanghaju i zostało przeprowadzone jeszcze przed ostatnią eskalacją napięć między Waszyngtonem a Pekinem. Respondentom zadawano pytania w okresie od 27 czerwca do 25 lipca, czyli wtedy, gdy Donald Trump i Xi Jinping postanowili wznowić rozmowy handlowe, jeszcze przed informacją o kolejnych cłach nałożonych na Chiny.

Z najnowszego badania wynika, że dostęp amerykańskich spółek do lokalnego rynku pozostaje jednym z kluczowych problemów, z którymi muszą się borykać. 56,4 proc. respondentów twierdzi, że uzyskanie licencji na działalność w Chinach nie było łatwe.

Według branż najbardziej poszukiwany był lepszy dostęp do rynku bankowego, finansowego i ubezpieczeniowego. 81 proc. respondentów zmagała się z trudnościami, co kontrastuje z zapowiedziami Pekinu, który miał złagodzić zasady dotyczące zagranicznego kapitału w sektorze finansowym.

Jak wynika z raportu firmy badawczej Gavekal Dragonomics, trudność prowadzenia biznesu w Państwie Środka jest dużym problemem, bowiem amerykańskie spółki rocznie generują ponad 450 mld USD przychodów w Chinach. Wartość ta jest ponad dwukrotnie wyższa niż amerykański eksport do Chin.