W minionym roku do tamtejszych władz wpłynęło 19 628 wniosków o przyznanie azylu, a przyznano go jedynie 20 osobom, co wywołało falę zarzutów, że kraj ten zamyka drzwi przed ludźmi będącymi w prawdziwej potrzebie. Z opublikowanych właśnie danych wynika, że w 2017 r. liczba wniosków wzrosła o 80 proc. w porównaniu z poprzednim, kiedy było ich prawie 11 tys., a pozytywnie rozpatrzono 28. Od 2010 r. Japonia udziela pozwoleń na pracę ubiegającym się o azyl i jeśli mają ważne wizy, mogą tam pracować w okresie rozpatrywania ich wniosków. Takie zasady spowodowały drastyczny wzrost liczby fałszywych wniosków azylowych, które składają ludzie po prostu szukający pracy. Od stycznia zezwolenia na pracę dostają tylko ci, którzy rzeczywiście zabiegają o azyl.