W 2017 r. NBP wprowadził do obiegu banknot o nominale 500 zł. O tym, że w Polsce przydałby się jeszcze większy nominał, prof. Glapiński mówił już w styczniu. Jak tłumaczył, ułatwiłoby to przechowywanie oszczędności tym Polakom, którzy chcą częściowo trzymać je w formie gotówki.

Prezes podkreślał wtedy, że prace w NBP nad nowym banknotem jeszcze nie trwają. Oceniał, że rozpoczną się w kolejnej kadencji prezesa banku centralnego (lata 2022-2028), niezależnie od tego , kto nim wtedy będzie.

W piątek prof. Glapiński powiedział, że jeśli prezydent Andrzej Duda mianuje go na stanowisko prezesa NBP na kolejnych sześć lat, to będzie dążył do tego, aby banknot o nominale 1000 zł trafił do obiegu w 2025 r. Dodał też, że chciałby, aby zdobił go wizerunek królowej Jadwigi Andegaweńskiej.

O tym, że królowa Jadwiga trafi na banknoty, spekulowano już w trakcie prac bank nominałem 500 zł. Ostatecznie zdobi go wizerunek króla Jan III Sobieskiego.

W marcu w wywiadzie dla tygodnika „Sieci" prezes NBP mówił, że za umieszczeniem na banknocie wizerunku kobiety przemawia „duch czasów". Jednocześnie motywem przewodnim serii banknotów obiegowych Polski są władcy polscy. Logika tej serii sugeruje więc, aby sięgnąć po postać królowej Jadwigi. Prezes Glapiński zapowiedział też w piątek, że w listopadzie wprowadzi do obiegu banknot kolekcjonerski o nominale 20 zł z wizerunkiem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.