Wszyscy ci, którzy liczyli, że dzisiejsza sesja przyniesie większą zmienność na razie mogą czuć się rozczarowani. Od początku dnia inwestorzy nie mają pomysłu jak rozegrać notowania. Niby w pierwszych minutach handlu przewagę miały niedźwiedzie, ale była to tylko przewaga symboliczna. Wynosiła około 0,3 proc. Byki nie zamierzają jednak składać broni. Starają się wyprowadzić WIG20 nad kreskę, chociaż też na razie ciężko mówić o jakiejś szarży. W połowie sesji indeksowi największych spółek udało się odrobić poranne straty i wyjść na symboliczny plus. Teraz czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.

Warto zwrócić uwagę, że podobnie sytuacja wygląda na innych europejskich rynkach. Większość parkietów również notuje symboliczne zmiany. DAX zyskuje 0,3 proc., a francuski CAC40 jest 0,1 proc. na plusie. Na drugim biegunie jest rosyjski RTS, który traci 1,4 proc.. Słabo także prezentuje się węgierski BUX, który traci 0,9 proc.

Na naszym rynku znowu siłą zaskakują małe spółki. sWIG80 rośnie prawie 0,6 proc. Gorzej wygląda sytuacja w przypadku średnich firm. mWIG40 spada 0,4 proc. Wszystko to dzieje się jednak przy niskiej aktywności inwestorów. Obroty na całym rynku w połowie sesji nie przekroczyły 400 mln zł.

Być może nieco więcej będzie się działo, kiedy do gry wejdą inwestorzy ze Stanów Zjednoczonych. To w zasadzie jedyna nadzieja na większe emocje dzisiaj. Na razie jednak kontrakty na amerykańskie indeksy nieznacznie znajdują się pod kreską.