Eksperci typujący spółki do czerwcowego, technicznego portfela "Parkietu" nie postawili na żadnego przedstawiciela blue chips, sugerując tym samym, że ten miesiąc do dużych spółek należał nie będzie. Na razie zdaje się to potwierdzać. W środę WIG20 spadał trzecią sesję z rzędu. Od szczytu hossy oddalił się o 55 pkt i licząc od początku miesiąca jest blisko 1 proc. na minusie. Na razie mowa jest o łagodnej korekcie, ale nie można wykluczyć silniejszej przeceny, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę majowe wykupienie (RSI dotarł do 80 pkt) i sygnał sprzedaży na oscylatorze MACD.

Indeks WIG20 ma z czego spadać. W środę pomogły mu przede wszystkim spółki energetyczne, górnicze i telekomunikacyjne. Te trzy sektory były najsłabsze na rynku, a w portfelu blue chips dół tabeli zajmowały Orange, Cyfrowy Polsat, JSW, Tauron i PGE. Na plus wyróżniał się tylko CD Projekt, który zyskał 3,2 proc. i zakończył dzień na poziomie 176,5 zł. To na gamingowej spółce były też największe obroty, sięgające 154,5 mln zł. Co warte uwagi – w maksymalnym punkcie sesji kurs sięgał 178,8 zł, przebijający tym samym średnią kroczącą z 50 sesji. Ostatni raz był powyżej jej linii 28 stycznia tego roku.

O ile w maju to WIG20 odstawał na plus od reszty rynku, to w czerwcu znów wróciła relatywna siła misiów. Widać to było w środę – gdy WIG20 należał do grona najsłabszych indeksów w Europie (gorzej radził sobie tylko słowacki SAX), mWIG40 i sWIG80 były na lekkich plusach. Licząc od początku miesiąca pierwszy jest na 0, a drugi na +1,7 proc. W środę w gronie średnich spółek najlepszy był Comarch, a najsłabsze Enea i PlayWay. Wśród maluchów liderem był Congor, a maruderem Mirbud. Na szerokim rynku na plus wyróżniała się Prairie Mining ze wzrostem kursu o 17,8 proc. po informacji o pozwie przeciwko Polsce. Negatywnym bohaterem była Coal Energy ze spadkiem o ponad 11 proc. przy obrocie 3,1 mln zł.

O 1 proc. wzrósł w środę NCIndex, a więc był wyraźnie silniejszy od głównego rynku. Kurs indeksu podszedł pod średnią z 50 sesji, a więc wrócił do średnioterminowego poziomu równowagi. Szerzej temat małego rynku opisujemy w czwartkowym wydaniu "Parkietu".

Gdy w Warszawie sesja dobiegała końca na Wall Street handel się rozkręcał. Na jego starcie przewagę miał popyt. Indeksy S&P500 i Nasdaq Composite rosły o 0,2 proc. Ten drugi zaatakował okrągły poziom 14 000 pkt. W tym samym czasie ropa WTI trzymała się wysoko, powyżej 70 dol. za baryłka, a więc była najdroższa od jesieni 2018 r. Cena uncji złota stabilizowała się natomiast przy 1890 dol.