Czwartkowa sesja przyniosła nadzieje na próbę odrobienia przynajmniej części z ostatnich, gwałtownych strat. Przypomnijmy, że już we środę kondycja dużych spółek poprawiała się. Na wykresie powstała świeca pin bar z długim dolnym cieniem. W czwartek zaś inwestorzy kontynuowali ruch z końcówki środowej sesji. Pierwsze godziny były dość spokojne, choć WIG20 głównie utrzymywał się powyżej czerwonej linii. O ostatecznie pozytywnym ruchu indeksu blue chips zadecydowało mocne otwarcie w Stanach Zjednoczonych. Ostatecznie WIG20 wzrósł o 0,89 proc., do 2188 pkt. Ten wynik mógłby być zdecydowanie lepszy, gdyby nie zachowanie spółek zajmujących się handlem detalicznym: CCC oraz Dino Polska, choć oczywiście nie były to jedyne zniżkujące tego dnia duże spółki. Dino kończyło dzień spadkiem o 12,5 proc., a CCC o 7,49 proc. Notowania spółek handlu detalicznego zniżkowały po tym, jak sąd UE stwierdził nieważność decyzji Komisji Europejskiej dotyczących podatku od sprzedaży detalicznej w Polsce. Zdaniem sądu, Komisja popełniła błąd uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną. Poza wspomnianymi detalistami mocne obniżki notowały też Cyfrowy Polsat, PGE i mBank. Z kolei na czele blue chips były tego dnia Lotos, KGHM i PKN Orlen.

Czwartkową zwyżką WIG20 przerwał ciężką passę. Przypomnijmy, że od końca kwietnia w kilka majowych tygodni stracił około 200 pkt. Jego strata od początku roku sięgnęła blisko 4 proc. Oczywiście tego dnia nastroje na większości europejskich giełd były pozytywne. Z głównych indeksów DAX rósł o 1,74 proc., a CAC40 o 1,37 proc. Wygląda też na to, że kolejną z rzędu udaną sesję będzie miał za sobą amerykański S&P500, który w momencie zamykania się parkietów Starego Kontynentu rósł o 1,33 proc. Nieco więcej zyskiwał Nasdaq.

W ślad na dużymi przedsiębiorstwami nie idą jak na razie małe i średnie. Zarówno mWIG40 jak i sWIG80 spadły o 0,41 proc. mimo pozytywnego początku sesji. Oba indeksy również mają za sobą kilka trudnych tygodni. Zniżki w ostatnim czasie zatrzymały się, jednak do próby odrabiania strat jak na razie brakuje im sił. Wśród średniaków w czwartek największym hamulcowym był - z tego samego powodu co Dino i CCC - Eurocash. Akcje hurtownika przeceniły się o 6,23 proc., jednak podobna zniżka dotknęła walory Ci Games. Wśród maluchów zaś zawiodły Elektrobudowa, Kania oraz jeden z ulubieńców inwestorów - PCC Rokita.

Zwyżkom akcji towarzyszyły również wzrosty rentowności obligacji skarbowych. Wskaźnik ten dla krajowych 10-latek kształtował się na poziomie 2,89 proc., a dla amerykańskich papierów było to 2,4 proc.