Początek nowego tygodnia nie dostarczył zbyt wielu emocji na warszawskim parkiecie. Mimo sprzyjającego otocznia w postaci pozytywnych nastrojów na zagranicznych giełdach, krajowi inwestorzy nie skorzystali z okazji. Inicjatywę na GPW już na początku notowań przejęli sprzedający, kontrolując przebieg całej sesji. Spadki krajowych indeksów kontrastowały z kolorem zielonym na większości europejskich rynkach akcji, gdzie inwestorzy przejawiali dużo większą ochotę do kupowania akcji.


Wieli inwestorów zapewne w dalszym ciągu żywiło nadzieję, że kontynuacja negocjacji między USA i Chinami przyniesie długo wyczekiwane porozumienie, które zakończyłoby wojnę handlową między tymi mocarstwami. Był to jeden z negatywnych czynników, który w minionym roku psuł nastroje na giełdach. Jego eliminacja w niedalekiej przyszłości byłaby niewątpliwie pozytywnym impulsem dla inwestorów.


W poniedziałek pozytywne nastroje dziwnym trafem ominęły kilka mniejszych rynków, w tym nasz parkiet. Dlatego WIG20 finiszował ponad 0,5 proc. pod kreską. Wiele do życzenia pozostawiała aktywność na krajowym rynku. Właścicieli zmieniły papiery o wartości przekraczającej niewiele ponad 500 mln zł. To w dużej mierze efekt nieobecności amerykańskich inwestorów. Z uwagi na przypadające święto nie pracowała giełda w Nowym Jorku.


Kluczowy udział w spadkach głównych indeksów miały akcje państwowych i gigantów z sektora energetycznego. Najmocniej w tym gronie ucierpiała PGE, taniejąc o ponad 3,3 proc. Negatywnie wyróżniła się też JSW, której kurs zanurkował po wypowiedzi prezesa o możliwej dużej emisji akcji na łamach Parkiet TV. Chętnie pozbywano się też papierów PKN Orlen i PKO BP. Rozczarował też CD Projekt, który cieszył się wzięciem tylko w początkowej fazie notowań.


Na drugim biegunie, wśród drożejących akcji, znalazł się KGHM, wspierany odbiciem cen na rynku miedzi, oraz Pekao. Zasięg zwyżek był jednak mocno ograniczony. Dobrą passę kontynuowały notowania Eurocashu i Cyfrowego Polsatu, rosnąc kolejną sesję z rzędu.
Mimo obiecującego startu sesji inicjatywę na szerokim rynku akcji przejęli sprzedający. W rezultacie większość małych i średnich spółek zakończyła notowania pod kreską. Uwagę zwraca ponad 28-proc. wystrzał notowań JW Construction., będący reakcją na informację o możliwym skupie akcji.