Na obligacjach skarbowych również można się sparzyć

Wtorek był dobrym dniem dla inwestujących w obligacje. Co więcej, rentowności skarbówek mocno spadają już od kilku tygodni. Dotarły do poziomów, które u niektórych zarządzających wzbudzają wątpliwości.

Publikacja: 19.06.2019 09:47

Na obligacjach skarbowych również można się sparzyć

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Jeszcze niedawno pisaliśmy o tym, że rentowności krajowych obligacji skarbowych są na kilkuletnich minimach, a zarządzający obawiają się korekty. Tymczasem we wtorek wskaźnik ten dla papierów dziesięcioletnich znów mocno spadał, sięgając po południu 3,351 proc. Oczywiście nie widać tego jeszcze w wycenach funduszy dłużnych, jednak ich klienci mają powody do zadowolenia od dobrych kilku tygodni. Niektóre z nich w ostatnim miesiącu zarobiły tyle, ile w całym ubiegłym roku.

Duże spadki rentowności

We wtorek mocno spadały rentowności nie tylko krajowych papierów, ale również np. włoskich dziesięciolatek (do 2,126 proc.), hiszpańskich (do 0,423 proc.), portugalskich (do 0,552 proc.) czy amerykańskich (do 2,022 proc.). Do ciekawej sytuacji doszło na papierach dziesięcioletnich Austrii, gdzie wskaźnik ten spadł z 0,053 proc. do -0,043 proc. Nie są to jednak najbardziej popularne instrumenty w krajowych funduszach inwestycyjnych. Jak niedawno pisaliśmy, najczęściej spotykane są papiery Węgier (1,94 mld zł) oraz Czech (1 mld zł). Kolejne były obligacje Rumunii (0,8 mld zł), a na czwartym miejscu znalazły się papiery Stanów Zjednoczonych, w których TFI miały zainwestowanych 0,79 mld zł.

Mocne spadki rentowności skarbówek w Europie były spowodowana porannym przemówieniem Mario Draghiego, prezesa EBC, który stwierdził, że w przypadku braku poprawy perspektyw gospodarczych w UE potrzebna będzie dalsza stymulacja. Warto pamiętać, że w środę odbędzie się posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC).

Coraz mniej bezpiecznie

Część rynkowych ekspertów ma coraz więcej wątpliwości dotyczących zwrotu z inwestycji w obligacje, szczególnie biorąc pod uwagę inflację i ryzyko jej wzrostu. Jak podaje GUS, inflacja konsumencka wyniosła w maju w ujęciu rocznym 2,4 proc., choć w krótkim terminie sytuacja nie powinna się istotnie zmienić. – Oczekuję, że wakacyjne miesiące będą jeszcze pozytywne. Może na jesieni, czyli w pobliżu wyborów, czeka nas przystanek – ocenia Mariusz Zaród, zarządzający Quercusa TFI.

GG Parkiet

Zdaniem Adama Łaganowskiego, dyrektora sprzedaży w Opoka TFI, obligacje skarbowe w dłuższym okresie mogą przestać być bezpieczną przystanią dla kapitału i lepiej zainteresować się np. złotem. – O ile powtarzaną przez przeciwników inwestowania w złoto tezą jest to, że nie przynosi ono dochodu, to w świecie ujemnych stóp procentowych staje się to... zaletą. Jedyną motywacją do kupienia obligacji np. z rentownością -0,2 proc. może być chęć ich sprzedania z rentownością -0,4 proc., a także instytucjonalne wymuszenie na wielu inwestorach kupowania obligacji skarbowych niezależnie od rentowności. Naszym zdaniem rentowność dziesięcioletnich obligacji Portugalii, wynosząca 0,6 proc., jest pewnym ekstremum rynkowym, które jednak może się pogłębić i trwać dłużej – przyznaje Łaganowski. Dodaje, że w Polsce z jednej strony inwestorzy boją się akcji, których udział jest najmniejszy od lat 2002–2003, kiedy miało miejsce dno bessy. – Z drugiej inwestują na dużą skalę w obligacje korporacyjne, gdzie zysk w przeciwieństwie do akcji jest ograniczony, a przy recesji podatność na przecenę aktywów bardzo duża, często podobna jak w przypadku akcji. Ponadto część inwestorów boi się giełdy ze względu na politykę gospodarczą obecnego rządu, a nie przeszkadza im portfel obligacji skarbowych, który zapewne ulegnie dużej przecenie, gdy kiedyś pojawi się luka w budżecie analogiczna do „dziury Bauca" z 2001 r. – ostrzega Łaganowski. Jego zdaniem dwa kluczowe czynniki, które mogą negatywnie wpłynąć na inwestycje w krajowe obligacje, to inflacja i wzrost ryzyka inwestowania w Polsce. – Jak pokazał rok 2003, odpływy z funduszy obligacyjnych potrafią być tak samo dynamiczne (aktywa w krótkim czasie zmniejszyły się o 60 proc.) jak z funduszy akcji – przypomina Łąganowski. Opoka TFI liczy, że w ciągu kilku następnych lat stopy procentowe zaczną rosnąć, tak samo jak inflacja, a obligacje przestaną być, jak do tej pory, bezpieczną przystanią.

Fundusze inwestycyjne
WSA oddalił skargę Altusa, ale spółka nie składa broni
Fundusze inwestycyjne
Przedsmak REIT-ów, czyli debiut nieruchomościowego FIZ-u
Fundusze inwestycyjne
Fundusze inwestycyjne zakończyły kwartał z hukiem
Fundusze inwestycyjne
Pęd za funduszami dłużnymi nieco słabnie. Rośnie tolerancja ryzyka
Fundusze inwestycyjne
Witold Chuść, Rockbridge TFI: Wolę 2,4 proc. z bunda niż 4,5 proc. z treasuries
Fundusze inwestycyjne
Bartłomiej Chyłek, Goldman Sachs TFI: Globalni inwestorzy obdarzyli Polskę kredytem zaufania