Prof. dr hab. Joanna Misztal-Konecka, nowa prezes Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, dokonała weryfikacji zasad i kolejności przydzielania spraw, w których przedstawione zostały zagadnienia prawne, w tym budzące szerokie zainteresowanie zagadnienie z tzw. opłaty za korzystanie z kapitału w razie stwierdzenia nieważności umowy tzw. kredytu frankowego. Chodzi przede wszystkim o sprawę oznaczoną sygnaturą III CZP 54/21 – siedmiu sędziów Izby Cywilnej mieli zająć się nią 8 listopada.

Jednak weryfikacja objęła także inne frankowe sprawy. Stwierdzono, że począwszy od III CZP 46/21 (pytanie Rzecznika Finansowego w sprawie przedawnienia roszczeń w razie wypowiedzenia umowy kredytowej) sprawy były przydzielane niezgodnie z zasadami wskazanymi w regulaminie Sądu Najwyższego, czyli niezgodnie z alfabetyczną listą sędziów. Dotyczy to również ważnej sprawy III CZP 54/21, która dotyczy opłaty za udostępnienie kapitału.

„Mając powyższe na uwadze, prezes Izby Cywilnej Sądu Najwyższego uchyliła zarządzenia o przydziale spraw o sygnaturach od III CZP 46/21 do III CZP 54/21 i dokonała ich ponownego przydziału sędziom sprawozdawcom, w kolejności zgodnej z alfabetyczną listą sędziów. W wyniku tak dokonanego przydziału sędzią sprawozdawcą w sprawie III CZP 54/21 został SSN Krzysztof Strzelczyk" – podano w komunikacie.

Jednocześnie z tego powodu , w związku ze zmianą sędziego sprawozdawcy Prezes Izby Cywilnej uchyliła zarządzenia o wyznaczeniu składu w tej sprawie oraz o wyznaczeniu terminu posiedzenia. „Nowy skład orzekający i termin posiedzenia zostaną wyznaczone po sporządzeniu uzasadnienia postanowienia o przedstawieniu pytania prawnego, które zainicjowało sprawę III CZP 54/21" - dodano.

Kilka dni temu frankowicze protestowali przeciw wyznaczeniu na funkcję sędziego sprawozdawcy Romana Trzaskowskiego. Jedna z kancelarii obsługujących frankowiczów biła na alarm twierdząc, że Trzaskowski „w sprawach frankowych trafiających do Sądu Najwyższego ma niemal monopol na bycie sędzią – sprawozdawcą czyli tym, który de facto opracowuje temat i przygotowuje uzasadnienie". Jego wyznaczenie miało rodzić wśród frankowiczów wątpliwości, czy nie doszło do nieprawidłowości przy tym wyborze oraz czy w Sądzie Najwyższym żaden inny sędzia nie chce lub nie potrafi się zająć sprawami frankowym. Zdaniem przedstawicieli wspomnianej kancelarii Trzaskowski orzekał najczęściej na niekorzyść frankowiczów, a jego orzeczenia miały być „emanacją jego prywatnych poglądów naukowych", które „nie we wszystkich aspektach są prawidłowe". Próbowali argumentować swoje tezy tym, że orzeczenia podpisane przez Trzaskowskiego krytykowali dr Łukasz Węgrzynowski, sędzia Kamil Gołaszewski, mecenas Jacek Czabański (reprezentujący frankowiczów) oraz jeden z Sądów Okręgowych.